Wiesz- nie podawaj mi za przykład USA bo pierwszy lepszy filmik z ataku zimy obrazuje jaki panuje kompletny armagedon na drogach. Wiekowość nie jest w stanie ruszyć. to samo miałem na wielosezonówkach. w lecie ja maiłem lenie w Stelvio kumpel w Giulii wielosezony- na bieszczadzkich serpentynach każde przyśpieszenie to gubienie na suchym przyczepności.
Osób które robią 60-80 tkm w roku to jakieś 5% kierowców reszta użytkuje opony kilka sezonów więc twój kumpel nie jest przykładem do wyciągania jakichkolwiek wniosków skoro co rok ma nowe opony.
po jednej zimie i lecie wielosezonowa jest typowo oponą letnia która twardnieje i do tego pływa przy wyższych temp- ja wskazałem Ci doświadczenia rodzinne z wielosezonówkami- dla mnie to jest sprawa jasna - co jest do wszystkiego jest do niczego.dlatego kupiłem nowe pirrelli scorpon winter za "całe" 1800 pln - wystarczą na 3-4 sezony. w końcowym rozrachunku ekonomicznym wyjdzie na to samo i wiem co mam a nie ciągła niepewność.
dla mnie wielosezonowa opona nie ma jakichkolwiek zalet- no może brakiem konieczności wymiany sezonowej.
a co do testów- wybacz ale wiarygodność wielu testów już była przedmiotem kilku skandali. oponiarskie firmy znalazły niszę wiec robią pranie mózgu jakie to cudowne maja właściwości.
- - - Updated - - -
1000% racji- a co do stania w kolejkach ja robię tak że około połowy września zabieram zimówki do gumiarza celem sprawdzenia wyważenia - wracają sobie do garażu i czekają na swój czas - podobnie letnie - podnośnik i godzinka czasu zrobione przy okazji sprawdzę sobie stan zawieszenia i hamulców - sprawa banalna bez nerwów.