Ja myślę ze nie ma co bić piany każdy jeździ jak i na czym uważa ja jestem po stronie dwóch kompletów lato/zima.
Ja myślę ze nie ma co bić piany każdy jeździ jak i na czym uważa ja jestem po stronie dwóch kompletów lato/zima.
Główną zaletą wielosezonowych jest to, że nie trzeba jutro dzwonić do wulkanizatorów i na zawał zmieniać opon na zimowe, tak jak połowa kierowców planuje to zrobić.
bo takie rzeczy ogarnia się wcześniej- ja to zrobiłem 3 tyg temu bez tłumów stresów etc- nie wiem co w tym narodzie jest że jest coraz głupszy z roku na rok. Mam wrażenie że wielu liczy iż będzie plus 20 a potem zdziwieni- oj wielu dziś takich maruderów widziałem. ale co tam przecież na mokrym letnia jest lepsza nawet w zimie.
We Wrocławiu wielokrotnie w poprzednich latach w grudniu było słoneczne 15 stopni. Szkoda na taką pogodę zimówek. Zwykle listopad bywało jeszcze cieplej. Nieraz zmieniałem opony przed listopadem i potem sobie plułem w brodę.
Każdy mieszka w innym mieście i ma inne doświadczenia oraz inne potrzeby. Jak ktoś ma zimowy domek w Ustroniu czy Międzygórzu albo jeździ dużo w trasy czy na narty do Austrii to opony wielosezonowe nie dla niego. Ale jak tylko dojeżdża do pracy to w wielu miastach będzie to wystarczające rozwiązanie i lepsze niż zmiana opon o 1-2 tydzień za późno.
Uważam że lepsze nowe wielosezonowe niż używane czy badziewne zimówki.
Ostatnio edytowane przez jahu ; 29-11-2020 o 22:03
Dygresja do dygresji: tu nie chodzi o naród, narodowość czy inne kulturowe lub etniczne uwarunkowania (oczywiście w ramach tzw. Zachodu i jego cywilizacyjnych wpływów). Generalnie ludzie są coraz głupsi, ale w sumie nie dlatego, że sami chcą, ale dlatego, że wrzuca, wręcz zmusza ich do tego szeroko pojęta nowoczesna kultura (obraz>słowo, memy>książka, instant>analiza, etc.). Nie bez wpływu na to jest również wszechobecna masowość, zwłaszcza w edukacji (pomijam już reformy edukacji z ostatnich +30 lat w Polsce) + skuteczne powielanie najczęstszych błędów poznawczych przez e-community. Eh, długo by można o tym pisać i analizować ten problem.
Myślę, że to kwestia woli. Nikt nikogo nie zmusza do niczego. Ludzie po prostu idą na skróty. Łykają jak pelikany, to co im się pod nos podsuwa.
Tymczasem wiedza jest dostępna.
Ksiązki i poważne portale istnieją.
Myslenie i analizowanie nie jest zakazane.
Ale to wymaga wysiłku.
I tu pies pogrzebany.
Głupota jest WYBOREM. Nie ma sensu tego usprawiedliwiać.
Jak ktoś siedzi pół dnia na fejsie i forwarduje każde, niesprawdzone i sensacyjne informacje, albo czyta niewiarygodne brednie, które podsuwa tzw. pseudo nauka, to jest jego wybór i jego ogląd świata.
Zrobiłem już trochę kilometrów na Michelin CrossClimate i myślę że na tym etapie jestem już coś w stanie o nich powiedzieć.
- pierwsze wrażenie: baaardzo miękka opona, oczywiście wcześniej założona letnia przy niskich temperaturach trochę zmienia punkt odniesienia, ale jeśli nawet moja żona zauważyła różnicę na minus to coś jest na rzeczy (ale komfortu nie można jej odmówić)
- fajnie hamuje i przyspiesza, trzymaniem na boki/precyzją już słabiej (jak w punkcie wyżej)
- na śniegu (takim konkretnym) nie doświadczyłem niczego niespodziewanego - polecam
- dość cicha
Poczekam do lata z ostateczną oceną, jednak biorąc pod uwagę pierwsze odczucia przy temperaturach 10-20 stopni, to... w moim wypadku nadaje się na oponę zimową/wiosenną/jesienną ale nie na lato. Mając wybór wróciłbym do Pirelli Scorpion Zero All Season
gdybym mieszkał gdzieś w regionie mniej śnieżnym (choc i tak zimy teraz to żadne zimy - nawet porównując do tych z przed 5-10 lat - wiem bo ręcznie odśnieżałem nie raz dojazd i potrafiło leżeć 30-40cm śniegu na całej drodze, teraz jest 10cm i nie odśnieża nikt), i jeździł spokojnie to sam bym wstawił dobre wielosezonówki, tym bardziej że rocznie wiele nie nabijam (normalnie 15kkm, teraz przez covidy znacznie mniej), wielosezonówki zjeżdżałyby się w 3 lata powiedzmy. ale jeżdżę dynamicznie, śnieg jakiś ciągle jest, podjazd pod dom stromy, w Bielsku nie brakuje górek, no więc jeżdżę na 2 kompletach mimo że nie cieprię załatwiać zmian/tracić czasu itp (umawiam się poza szaleństwem). ze zmianami zima-lato jest i tak że nie zawsze się trafi - w tym roku było +18C w styczniu, a w tym momencie jest ok 0 i pada śnieg. w ostatnich kilku latach było tak że w połowie kwietnia potrafiło walnąć 20cm śniegu np przez dzień. nie raz bywało że przy ponad 20C jeździłem na zimowych, albo przy 0C na letnich, wtedy jednak wielosezonówki lepsze mimo wszystko.
nie ma idealnych rozwiązań, ale rozumiem dobrze tych co idą w wielosezonówki. sam ojcu do Hyundaia i20 (wiem co tam za moc) kupiłem Michelin CC+ i w sumie gdybym nie miał już prawie nowych letnich Michelin PS4 u żony w Giulietcie (150HP), to teraz też bym już jej kupił CC+ na kulanie się po mieście głównie.
To jest forum. Na pytania ogólne zwykle może odpowiedzieć wiele innych osób na forum, a odpowiedź może być przydatna innym. Pożytek potencjalny dla całej grupy który nie służy społeczności. Nie będę odpowiadał na takie priv, a tylko skrzynka wiecznie się zapycha.
Tematów na nurtujący Was problem szukajcie z googlami a nie wyszukiwarką formuową która jest beznadziejna: w googlach wpisujcie (site:forum.alfaholicy.org/giulia_stelvio <TEMAT>). Wiele rzeczy na forum było wielokrtonie, najwyżej w tamtych wątkach dopytujcie żeby śmietnika nie robić na forum.
Po przejechaniu 4 tys km na CrossClimate 235/55/19 jestem zadowolony z wyboru.
Opona poradziła sobie w Karkonoszach w głębokim śniegu bez problemu.
Co do jazdy po suchym asfalcie droga hamowania oraz trakcja okey.
Jest też oponą cichą.
Poczekamy teraz na Lato by mógł się dalej wypowiedzieć.
W Stelvio CrossClimate mogę polecić.
Ostatnio edytowane przez Giorgio ; 29-06-2021 o 17:46