Tapicerka skórzana Stelvio 2021

[Pio.te.r]

Witam wszystkich,

Dwa tygodnie temu odebrałem swój nowy samochód - Stelvio 2021 z brązową skórą w środku. Auto, oczywiście, jeździe wspaniale. Wszystko mi pasuje, jednak jest pewien szkopuł. Otóż okazało się, że skóra na fotelu kierowcy ma nieestetyczne ślady po zaginaniu. Zadzwoniłem do serwisu, dali do zrozumienia, że pewnie umknęło im to przy przygotowywaniu auta dla klienta i gwarant powinien to uznać. Kilka dni później jechałem z żoną, dosłownie kilka kilometrów. Okazało się, że na fotelu pasażera robią się podobne ślady. Potem już we własnym zakresie zagiąłem skórę na tylnej kanapie palcami - robi się to samo. Zastanawiam się czy inni też mieli taki problem. Czy te auta po prostu tak mają? Czy może jednak jest to wina impregnacji, którą diler zrobił mi dodatkowo w promocji? Miał ktoś podobne przypadki? Dodam, że auto ma 400km przebiegu. Załączam fotki.

[Jarek74]

Obserwuję też u siebie podobne zmiany, zwróciłem uwagę na to niedawno, a autku ósmy miesiąc leci

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka

[Pio.te.r]

Nie reklamowałeś tego?

[Jarek74]

Nie. Skóra chyba ma prawo się zaginać i marszczyć, pytanie tylko jak szybko....

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka

[Nemiroff]

Na rynku brak tlenku propylenu, który jest głównym składnikiem pianek poliuretanowych, którymi m.in. wypełniane są siedziska tapicerowane w siedzeniach.
Moim skromnym zdaniem masz w siedzeniu piankę o niższej gęstości albo wypełnienie innym materiałem, który nie trzyma normy. FCA pewnie się zgodziło na odstępstwo jakościowe u dostawcy, żeby nie zatrzymać produkcji. Nie winiłbym za to FCA tylko rządzicieli, bo oni nas wpakowali w różne gry i zabawy, które odbywają się na naszych zdumionych oczach.

[radosuaf]

Trochę zbyt szybko to idzie - to skóra naturalna czy "techniczna"?

[nervousman]

Skóra ma prawo się zaginać... Qwa w mojej prawie 30letniej hondzie się nic nie zagina. Jak czytam Wasze posty o jajach z nowymi autami to mi się odechciewa przyznawać, że alfą jeżdżę, kto to widział jakieś problemy przy reklamacjach nowych aut, albo żeby ktoś łaskę w salonie robił przy kupnie samochodu za 200k.

"Ważniejsza od celu podróży jest radość z podróżowania" - Soichiro Honda

[radosuaf]

W Hondzie masz prawdziwą skórę z prawdziwej świni, jeszcze pewnie spreparowaną substancjami, od których giną małe foczki. Teraz "skóry" to zazwyczaj ortalion z PVC, ale moja w Giulietcie wyglądała lepiej po 4 latach i 90 tys. km.

[Alfabeta]

Ewidentnie to nie "mielonka" zawodzi tylko brak sprężystego wypełnienia fotela. Teoria o braku odpowiedniej jakości pianki ma sens. U mnie, pomimo słusznej wagi i czwartego roku eksploatacji nic takiego na identycznej "skórze" się nie pojawia. W 159 po 14 latach także (ale to były inne materiały jeszcze).

[TILT]

Coś jest z Twoimi fotelami nie tak. Ja w Giulii MY2021 po 3 tys km nie mam na razie problemu ze skórą na siedzeniach.