Na wesolo... ale prawdziwe...a co Wam sie zdarzyło?

[Piotriix]

Jak miałem 155 V6 to pojechałem do serwisu w Lublinie na wymianę rozrządu.
Jeden przyszedł była kopara na podłodze ,zawołał jakiegoś majstra i to samo, zawołali jeszcze większego majstra i padło,,Panie co to za silnik?,,
Zmieniłem u wiejskiego mechanika z PDF co i jak.

[radosuaf]

Jak spytałem, czy wyregulują luzy zaworowe w TS 8V, to od razu powiedzieli, że "może jeden mechanik z drugiej zmiany da radę", ale że lepiej podjechać gdzie indziej .

[kutulu]

to już dawno zauważyłem w ASO ile razy zostawiałem samochody, że za każdym razem zmieniali mi ustawione właśnie radio albo mp3 na radio z jakimś disko polo.

A mi nigdy nie zmieniali, zwykle radio było ściszone na max

W mojej dzielnicy buduje się kilka domów i zawsze jak na spacer, albo rower z córką się wybierzemy to rozbrzmiewa się z budów właśnie taka nuta

To super sprawa bo mogliście trafić gorzej - mi remont robiła ekipa fanów takiej nuty :
https://www.youtube.com/watch?v=qrPi...l=KnebelStudio
Puszczane z telefonu przez bluetootha na taki budowlany głośnik sporej mocy.

[FernandoAlfonso]

Ja zazwyczaj miałem VOX FM ustawione jak odbierałem poprzednie, ale w Giulii słucham DAB i oddali tak, jak było ustawione... Może nie wiedzą, jak zmienić na UKF .

O, dokładnie, zawsze ustawiali to badziewie - VOX FM. Może to jakiś odgórny nakaz FCA? Zobaczymy jak będzie z Giulią, też mam ustawiony DAB.

[FernandoAlfonso]

Ja zazwyczaj miałem VOX FM ustawione jak odbierałem poprzednie, ale w Giulii słucham DAB i oddali tak, jak było ustawione... Może nie wiedzą, jak zmienić na UKF .

A jeśli chodzi o przełączanie źródła mediów, czy jest jakiś prosty sposób na przełączenie z radia na usb i odwrotnie? W Giulietcie były przyciski Radio i Media, a tutaj trzeba wykonać kilka ruchów, co jest nieintuicyjne i trochę denerwujące.

[radosuaf]

Wydaje mi się, że nie. Tylko pokrętło albo palcem. Ewentualnie może działa jak się wyjmie i włoży USB, ale to raczej mało poręczne.

[murder]

Któregoś pięknego dnia wsiadłem do auta (akurat była to 159) po czym w trakcie jazdy chciałem zmienić bieg i nie mogłem wypiąć czwórki.
Dojechałem na niej do najbliższego miejsca gdzie mogłem się zatrzymać i maska w górę.
Patrzę i patrzę i nagle widzę kamyk na skrzyni biegów dokładnie pod cięgnami.
Kamyk identyczny jakie mam wysypane przed ogrodzeniem.
Pomyślałem sobie, że jakoś wpadł wraz ze śniegiem, bo była zima i odśnieżałem śnieg po kolana. Odczekałem, aż silnik trochę ostygnie i wydobyłem kamyk.


Kilka dni potem sytuacja się powtórzyła I potem ponownie.
Podczas jakiejś wizyty w serwisie panowie wręczyli mi kilka takich kamieni.

Okazało się, że winna była kuna która przestała się kręcić w okolicy gdy sąsiad postanowił trzymać dwa koty patrolujące okolicę

Dobrze, że nie wezwałem lawety za pierwszym razem.

[michal35]

A propos 159 i kun, jedna z nich zrobiła sobie kiedyś u mnie pod maską spiżarnię, magazyn myszy. Wyjąłem ze dwie... ale o trzeciej dowiedziałem się na wiosnę, gdy zrobiło się cieplej i w samochodzie pojawił się niemiły zapach
A kamyki... wpadł mi w Giulii jeden gdzieś pod klocek hamulcowy, co sprawiło, że przejechałem przez miasto wydając donośne dźwięki, na które wiele ludzi reaguje gęsią skórką Na szczęście tarcza nie ucierpiała.

[FernandoAlfonso]

Mnie kamień wpadł gdzieś w zawieszenie, które odtąd na dziurach albo zakrętach wydawało przeraźliwy dźwięk/huk. Trzech mechaników w różnych warsztatach szukało przyczyny.

[jacool.n]

Rzecz się działa w 146, dobre 15 lat temu. Coś ciągle stukało. Na przeglądzie nic nie znaleźli. Wymieniłem wahacze, drążki. Przymierzałem się do wymiany amorków. Co się okazało? Śruba od koła wpadła między wykładzinę, a podłogę. Miała trochę miejsca i leciutko stukała...

Wysłane z mojego RMX2170 przy użyciu Tapatalka