5 lat gwarancji w standardzie może tu sporo pomóc.
Teraz wszystkie marki się psują. Jestem porejestrowany na różnych forach (Volvo, BMW, Mercedes, Peugeot, VW) i wszędzie są narzekania. A to oleju przybywa, a to ubywa. A to drzwi nie chcą się zimą otworzyć, a to skrzynia po X km zaczyna szarpać. Ja na przykład z reguły auta kupuję na ~7 lat, więc jeśli przez większość tego okresu miałbym fabryczną gwarancję producenta, to forumowa opinia o awaryjności schodzi na boczny tor. Wiem, że ewentualne oddanie do serwisu bywa upierdliwe, ale przynajmniej śpię spokojnie, że nie dostanę faktury na kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy za wymianę silnika czy skrzyni.
W moim przypadku zakup Alfy póki co przekreśla cena nieadekwatna do oferowanego wyposażenia (tj. lekko już przestarzałej technologii). Aha... Byłem ostatnio w salonie BMW i szeroki tablet w nowej trójce na żywo wygląda fatalnie (choć o gustach się nie dyskutuje). Tzn. może nawet nie sam tablet, bo on aż tak nie gryzie, co ta paskudna grafika prędkości i obrotów. Ani to ładne, ani czytelne czy funkcjonalne. Mam czym jeździć, więc chyba poczekam na lifting Giulii, ewentualnie spróbuję przekonać się do Volvo/Mercedesa.
Nie wszystkie. A już nie tak powszechnie unieruchamiająco.
Gwarancja - na pewno lepiej (lepiej późno niż wcale) długa niż krótka, ale co komu z gwarancji jak i tak musi zawodzić auto, dyskutować w serwisie, buchalterię na zastępcze wypełniać, wydzwaniać co i na kiedy będzie, odbierać i tak co jakiś czas? zakładając że się jeździ w koło komina pustym autem, bo niefajne jest oddawanie na gwarancji full wypakowanego wakacyjnie np. z hakiem / bagażnikiem a zastępczy akurat bez haka/ relingów itp. No sory nie po to się kilkaset tys wydaje żeby się z serwisem więcej niż na przegląd widzieć.
Panowie, rozmawiałem z kolegą Mariuszem i mam swój pogląd na te usterki w obu samochodach. Wg mnie po części to wina egzemplarzy, a po części ASO.
Stelvio 2.0: awaria multiair, serwis nie wymienił od razu, "jeździć, obserwować", silnik padł (Italiano Garage naprawia takie silniki)
Stelvio 2.9: ubytek płynu chłodniczego, wymiana chłodnicy, dalszy ubytek, "jeździć, obserwować", silnik padł
Serwis AUTORYZOWANY to marka, cześć samochodu. Samochód jest tak dobry jak jego serwis.To jedno w przypadku nowego auta zwłaszcza.
A sprawa przetartej wiązki i napędu tyłu przy hamowaniu przodu?
BTW Autoryzowany przez Alfę Romeo serwis jednej z banalnych i podstawowych cząstki "wiedzy" nie ma i zarzyna swoje auta? ( jazda z przegrzewajacym się silnikiem)?
A brak z urzędu auta zastępczego na czas naprawy na gwarancji?
Ostatnio edytowane przez Andrzejsr ; 04-08-2022 o 22:53
Nie pisz głupot. Dwa razy miałem dłuższą naprawę, a właściwie to stanie auta w serwisie na obserwacji i dwa razy dostałem BMW jako zastępcze. Bez problemu i bez proszenia. Dealer zgłosił to Centrali, a Fiat Auto Poland załatwił tego samego dnia. Podstawili mi pod pracę, a drugim razem pod dom.
? To na pewno odp na mój post? może z oceanu bo słyszałem tutaj że rdzewieje. Sam pytaj skoro wciąż o tych mazdach piszesz ni z gruchy ni z pietruchy.
- - - Updated - - -
Lecz nie w przypadku omawianym. Gdyby moderator nie uciszył opisującego swoje perypetie z AR znalbys też szczegóły. Ale lepiej pod dywanik.