Codziennie niestety przejeżdżam obok salonu skody i na parkingu stoi ich niestety z kilkadziesiąt, z czego 90% białych, co znaczy że albo przede wszystkim takie są dostępne, albo skodziarze mają specyficzny gust, co na jedno wychodzi.
Więc nie jest tak źle. Moja Giulia w codziennym korku obok tego salonu jest jedynym niebieskim samochodem, a 90% to białe i szare. Dzisiaj trafił się jakiś dresiarz w zielonym opalizującym audi, ale potraktowałem to jako wybryk natury.