Panowie,
Chciałbym z Wami skonsultować mój przypadek...
Dwa miesiące temu podczas jazdy autostradowej zapalił się check, info o braku S&S, ograniczona moc... Zgasiłem auto, odpiąłem/zapiąłem klemę i samochód nie chciał już odpalić. Po wielu próbach jednak zmienił zdanie, zapalił, przejechał wiele kilometrów i tygodni bez problemu. Jak ręką odjął..., do czasu jak się okazało
Wczoraj po krótkiej przejażdżce, po postoju podczas zapalania znowu check i komunikaty j.w. Samochód zapalił po 10 minutach i jechał normalnie. Pod domem kolejna próba auto odpaliło zaczęło nim telepać więc zgasiłem, po półgodzinie i wielu próbach samochód zapalił, wjechał do garażu. Błędy pogasły, dziś auto zapala, pracuje normalnie...
Podłączyłem co miałem pod ręką i pokazały się dwa błędy jak w tytule posta. Czy macie jakieś sugestie gdzie szukać winowajcy?
Objawy w moim odczuciu są rzeczywiście takie jakby brakowało paliwa. Czyżby problem z pompą?
Samochód tankowany zawsze do pełna na dobrej stacji więc wątpię w kiepskie paliwo. Tankuję tam również inne auta i nie było nigdy problemu.
Diagnozując auto mam jeszcze błąd pompy paliwa p062a.
No i zwróciłem uwagę że fiksuje mi alarm (chyba dokładany). Zastanawiam się teraz czy może to psujący się alarm, który chyba ma za zadanie odcięcie paliwa powoduje moje problemy...?
Jest akurat post o alarmie ale nikt nie pisze o niczym więcej oprócz wzbudzania się bez powodu..., co myślicie?