Stelvio - Przegrzane tarcze hamulcowe

[Klapciu]

Witajcie,

Moje Stelvio ma przejechane dopiero 15 tys. km. Normalna eksploatacja, bez szaleństw. Od jakiegoś czasu bicie podczas hamowania powyżej 80 km/h. Diagnoza ASO - przegrzane tarcze hamulcowe, ich wymiana i nowe klocki, 2,5 tys PLN. Twierdzą że gwarancja tego nie obejmuje (a wszędzie mówią że 200 k 5 lat). Czy to się często zdarza? Czy te tarcze są tak kiepskie? Jeszcze nigdy nie zjarałem tarcz w samochodach. Myślicie, że mam podstawy do sporu z dealerem? Czy kogoś coś takiego spotkało?

[Andrzejsr]

W zasadzie nie obejmuje (części eksploatacyjnych gwarancja - hamulce, el zawieszenia, akumulator itp itd). Ale ASO pewnych marek nie obejmuje "bardziej" bo tak nauczeni z Polmozbytów, a w niektórch nawet nie dociera do klienta że to jakiś problem wymiana tarcz aku na gwarancji czy lusterek po gwarancji, za tanie to rzeczy żeby sobie opinie psuć. Ale różne są podejścia ASO.

Generalnie jak nie wymienią na gwarancji a chcesz taniej to po pierwsze nie musisz w ASO. Nawet lepiej , bo możliwe, że coś sknocą przy okazji jeszcze jak to w ASO AR . Jest trcohę porządnych niezależnych warsztatów, to prosta czynność serwisowa . Po 2gie zapytaj o ceny w dobrych sklepach z el, ukł hamulcowego (lewian.pl , pizzabrakes,pl) doradzą coś w dobrych cenach, z dobrą mieszanką klocków / przyzwoite tarcze. Po 3cie jak biją tarcze, klocki niekoniecznie wymagają wymiany (w ASO wiadomo , banalna robota a w cenniku swoje kosztuje) Dla spokoju można zmienić, ale nie trzeba jak dobre i z grubością.

A skąd się wzięło bicie ? powszechnie "mowi się" że paaanie coraz gorsza ta stal teraz , kiedyś to była stal.. " No ale kiedyś auta osobowe nie ważyły pod 2 tony i więcej , zwłaszcza sportowe zdolne do większych prędkości. Nie wiem, ja tam i w użytku torowym zwykłych litych tarcz jakoś przez tysiace km nie pootrafię zwichrować / przegrzać , o ulicy nie wspominając .
Czy może (?) zatrzymałeś się na wciśniętym hamulcu po serii ostrzejszych hamowań bez później długiego schłodzenia ? - wtedy nie będzie zwichrowania tarczy a nierówny transfer materiału klocka na tarczę i efekt "bicia" .
Generalnie w autach - klocach , w zależności od stylu jazdy , to nic takiego niespotykanego - bicie, gdzieś ta energia z hamowania się musi podziewać. (poprzednie auta też były tak ciężkie jak Stelvio i z automatem?)
Ale może i "paaanie ta stal taka teraz marna. " Nikt nie zgadnie. No bo wadliwy montaź w fabryce nawet AR to raczej nie .

[Tomeek]

Gwarancja nigdy nie obejmuje części eksploatacyjnych pod warunkiem, że przyczyną zużycia lub uszkodzenia nie jest wada. Przegrzanie może zdarzyć się również całkowicie nieświadomie. Nie trzeba jechać w góry, wystarczy, że zblokuje się klocek w zacisku i gotowe. Pytanie, o ile faktycznie przegrzales tarcze, czy kojarzysz jak to się mogło stać, żeby potem nie wyszło, że to był tylko objaw a nie przyczyna. Przegrzanie tarcze zazwyczaj będą miały fioletowe przebarwienia, klocki będą zeszklone. 15 tys to zdecydowanie za krótko jak na resurs tarcz przy normalnej jeździe.

[Klapciu]

Andrzejsr,

Wielkie dzięki za te wszystkie informacje. Wejdę w temat opcjonalnych tarcz/klocków oraz niezależnych warsztatów głębiej.

Odbierając nowy po przejechaniu niu 5km wróciłem do ASO bo hamując powyżej 60 km/h były bicie i wibracje. Stwierdzili, że stał kilka tygodni, stąd korozja na styku tarcza-klocek, wyczyścili i było ok. Może ta korozja już wtedy zapoczątkowała proces degradacji/zmęczenia materiału.

W każdym bądź razie jeszcze raz dzięki za info.

[radosuaf]

Pytanie, gdzie ten samochód eksploatowałeś - bo jak szalałeś po włoskich albo chorwackich górach w 30 stopniach trzymając lekko wciśnięty hamulec przez większość zjazdów, to masz odpowiedź... Ja zrobiłem 18 tys. w Giulii z podstawowym rozmiarem tarcz (305 mm) i zero problemów - w tym dość entuzjastyczna jazda po górach w Chorwacji latem.

W Polsce raczej ciężko tarcze zajechać, chyba że mieszkasz w górach.

[Klapciu]

Zaciski odbijają ładnie, klocki nie są nadmiernie zużyte. Nie pamiętam też raczej sytuacji, żeby ostro dohamować z zatrzymaniem się, ale nie mogę tego wykluczyć z drugiej strony przecież. Jeśli gwarancja tego faktycznie nie obejmuje, to i tak muszę zainwestować w nowe tarcze i zwracać uwagę na hamowania bardziej. Dzięki za podpowiedzi.

[netzmark]

Czy może (?) zatrzymałeś się na wciśniętym hamulcu po serii ostrzejszych hamowań bez później długiego schłodzenia ? - wtedy nie będzie zwichrowania tarczy a nierówny transfer materiału klocka na tarczę i efekt "bicia" .

A ja jeszcze dodam, że w takiej sytuacji lekki szlif tarcz nic nie daje. Wyglądają po nim ładnie ale bicie dalej jest. Ćwiczyłem temat w "karierze" ze dwa razy.
Trzeba naprawdę sporo zebrać żeby taką tarczę doprowadzić do normalności.
To samo się dzieje jak zostawisz na długo na ręcznym i klocki przyłapią do tarcz.

[Andrzejsr]

Zgadza się , wtedy toczenie nic nie daje. Zresztą chyba niewiele jest przypadków gdy coś daje toczenie jak się tam jakieś zmiany w materiale podziały. Może jak auto stoi miesiącami / latami, pordzewiały tarcze inaczej pod klockiem inaczej wokół to wtedy jest sens przetoczyć - oczyścić.
Nie wiem jak działa start stop w stelvio, czy się jakoś nie może przykładać do tego. Ja gdy podejrzewam że mogą byc gorące jeszcze tarcze , a pojawiają się światła / korek , staram się zatrzymać z dystansem większym od poprzednika i powolutku podjeżdżać, żeby w jednym miejscu klocki nie przywierały w dodatku dociśniete nogą do tarczy.
Swoją drogą zdziwić się można jak długo trwa schładzanie hamulców po porządnym ich potraktowaniu, ot mówi o tym choćby procedura docierania każdego w zasadzie producenta klocków/tarcz (schładzanie po niej 10-15 min jazdy w miarę szybkiej bez dotykania hamulca) . Z drugiej strony na trackdayach się nie spotyka raczej z bijącymi hamulcami, mimo że okrażenia chłodzące to 1-2 minuty , no moooże 2 takie jak ktoś przewidzi, bo każdy pamięta żeby nogi na gorących nie trzymać i ręcznego nie zaciągać o ile jest. A na ulicy dziwnie często to bicie auta spotyka . Ja mam swoją teorię - jazda na zderzaku z podhamowywamiem ciągłym (mig mig stopami wciąż) i później stop z nogą na hamulcu. Albo kilka ostrych hamowań w szybkiej trasie / podczas "uduchowionej" przejażdżki i nagły korek / światła takze z nogą na hamulcu . Ewentualnie brak / nieprawidłowe (bez schłodzenia w pierwszych ostrych hamowaniach ) "docieranie" . Takie możliwe przyczyny do rozważenia.

[prezes-tk]

To samo się dzieje jak zostawisz na długo na ręcznym i klocki przyłapią do tarcz.

Ja kupiłem swoją Giulię w 2018, ze stocku - produkcja 10.2016 więc trochę postała, pewnie z zaciągniętym ręcznym. Jak odebrałem to też miałem wibracje podczas hamowania i serwis bez problemu wymienił przód i tył w ramach gwarancji.

[Tomtrz]

Przegrzanie tarcz nie ma nic do przebiegu.

Nieświadomie da się przegrzać tarcze, jesli sie targa przyczepkę, albo jedzie mocno obładowanym samochodem. W "normalej" eksploatacji raczej cięzko. Przy całej rodzince w aucie, 200+ na autostradzie, jedno hamowanie do zera i hamulce już sa zagotowane. Przegrzane tarcze tez lśnią na fioletowo, trudno tego nie zauwazyc. No ale zagotowane to tez nie znaczy, ze sie automatycznie pokrzywią. Tarcze sie krzywią, bo są po prostu lipne, albo szwankuja zaciski, lub tez bija same piasty.

Raczej nabijaja cie w koszty, ale akurat tarcze i klocki to jest jedna z tych rzeczy, ktore ciezko komus udowodnic. Jedynie co, to bys mogl sprawdzic w niezaleznym warsztacie bicie piast.