
Napisał
tomek_poznan
Objawy miałem takie że od 125km/h miałem drobną wibrację, przy 140 mocniejszą, a 150 nie dało się jechać bo aż kierownica drgała, taką samą miałem w poprzednim AWD i winny był wał (element łączny 2 częsci) to tu pierwsze co zrobiłem to go obejrzałem, zobaczyłem pęknięcia na każdej składowej łącznika to decyzja była krótka - wymiana, niestety efektu nie przyniosła bo wibracja była nadal. Niestety żeby to dobrze obadać trzeba dłuższej trasy a ja tym samochodem mam okazję jechać co 3 tygodnie na stację paliw...
Mając nauczkę z poprzedniego auta, gdzie wymieniłem różnych dupereli za kilkanaście tysięcy, drugi raz nie dałem się nabrać i przetestowałem w trasie, Wakacyjny trip i wystarczyło. Wibracje pojawiały się i znikały, celowo utrzymałem prędkosć 130km i nagle nie ma, za kilka chwil zaczęły się pojawiać, nasilać i znów znikać, to już wiedziałem - opony, a dokładnie ich praca góra dół (tzw. jajo). Nowe opony... sprawdziłem też na których przyjechał z USA i też są lekkie jajka, a felgi ideał idą równo i osiowo i promieniowo, czego nie mogę powiedzieć o oponach.
Dotychczas problem z wibracją promieniową miały opony Nokian z Rosji o dość perfidnej w obecnym czasie nazwie - Z-Line, Nokian nawet nie dyskutuje tylko zwraca kasę, dostałem zwrot w 14 dni, niestety Conti już tak sobie nie poradzę bo nie brałem FV na prywatne auto, muszę zatem je dać na wyważarkę z testem drogowym, bo tak jak Nokian bił promieniowo po 3-5mm , tak Conti znacznie mniej, więc może da się go ustawić na feldze.