czy godnym rozważenia jest pomysł złożenia pozwu zbiorowego przeciwko producentowi?
czy godnym rozważenia jest pomysł złożenia pozwu zbiorowego przeciwko producentowi?
wątpię, wszystko da się ukraść, przecież nie było tak, że auto samo się otworzyło i dało odpalić i odjechać. złodzieje pokonali zabezpieczenia, a to że marne, cóż, tak czy siak to była kradzież. byle kto nie ma sprzętu żeby odjechać autem. padnie to. z resztą problemy ze znikaniem aut w chwilę moment mają chyba wszyscy albo przynajmniej większość producentów.
A co, w sensie pozwu, ze skandalicznie rozwiązanym radarem który można ukraść w 10sek bez żadnych uszkodzeń i bez działającego ubezpieczenia? Przez byle kogo i bez żadnego sprzętu.
Też we wszystkich samochodach tak jest czy tylko Alfa tak frontem do złodziei?
Można sobie np zakładać na wierzch jakąś blachę mocowaną do tego plastra w zderzaku na kłodeczkę przecież
To trochę to samo jak w rowerze mogą sztycę z siodełkiem wyciągnąć albo koło, tymbardziej jak siedzi na te uchwyty z rączką do szybkiego montażu.
No tak ale to chore. Take zabezpieczenie powinno być fabrycznie.
W sumie po co zamki i klamki, przecież właściciel może samochód łańcuchem opasać.
Dzisiaj rano, jak stałem na czerwonym świetle przed skrzyżowaniem, na wysokości mojej maski, zatrzymał się skuter, gość cyknął telefonem fotkę nr VIN mojego auta po czym natychmiast zawrócił na podwójnej ciągłej i odjechał w przeciwną stronę.
I tak się teraz zastanawiam, czy to był nieszkodliwy kolekcjoner numerów VIN, czy też powinienem Giulię grubymi łańcuchami przykuwać do latarni![]()
No to jednak znacząco dłużej i jakieś narzędzia, podnośnik, ciężkie fanty do wyniesienia. Zupełnie inna skala operacji.
Wklejka nie taka bezsensowna, przynajmniej będą ślady połamania czegoś w razie próby kradzieży.
Tylko przy kalibracji nieco trudniej, nie wiem czy kalibracja przy zdjętym zderzaku będzie dawać takie same odczyty jak przy założonym.