Awaria multiair generuje takie błędy:
P0300-00 Usterka zapłonu
P0304-00 Usterka zapłonu czwarty cylinder
P1064- 00 usterka multiair czwarty cylinder
Awaria multiair generuje takie błędy:
P0300-00 Usterka zapłonu
P0304-00 Usterka zapłonu czwarty cylinder
P1064- 00 usterka multiair czwarty cylinder
Pisząc o postach odpowiadałem koledze Dareek żeby zerknął własnie na Twój post o spalaniu stukowym i sugestii mechanika, że mogą to być mikropęknięcia pierścieni.
Kiedyś sprawdzałem u mnie wartości czujników i miałem podobnie do Ciebie (mam wersję 200 KM):
idle:
Sygnał czujnika spalania stukowego cyl. 1: 150,1 mV
Sygnał czujnika spalania stukowego cyl. 2: 158,6 mV
Sygnał czujnika spalania stukowego cyl. 3: 140,4 mV
Sygnał czujnika spalania stukowego cyl. 4: 187,4 mV
Może ktoś inny sprawdzi MESem, jak wygląda to u niego?
Miałem wymieniane świece przy ok 45kkm i wszystkie były takie same (w sensie miały prawidłowy wygląd).
Co do wątku z MA to u mnie 2 razy przy niskich temperaturach (zima) zapalił na 3 gary, ale nie było błędów od MA, tylko ogólna usterka zapłonu (2 cylinder). Podmiana świec, cewek, wtryskiwaczy i długo spokój. Ok. 2 tygodnie temu też zapaliła na 3 gary, ale tym razem z checkiem i usterką cewki MA na 2 cylindrze (P1062-00 Uzwojenie sterowania zaworem zasilania olejem cylindra 2 Zablokowany). Jutro odstawiam samochód do ASO na wymianę MA. Wymieniam olej co max 10kkm, nie pałuje.
Ostatnio edytowane przez Harvaster ; 28-07-2021 o 17:07
Sam nie robiłem adaptacji, ale pierwszy raz jak zapalił na 3 garach był świeżo po wgraniu upadate'ów w tym ECU. Więc była robiona adaptacja w ASO. MES z tego co kojarzę daje możliwość przetestowania poszczególnych nastawników, ale jak dobrze pamiętam to polega na tym, że słychać ich pracę (chyba, że się mylę). Generalnie mam gwarancję do końca września, więc wolę wymienić teraz niż później.
Giulia, 200KM TB, przebieg ok 27kkm.
Kilka tygodni temu wyskoczył mi błąd: SS nie dostępny, zaświeciła się kontrolka check engine i dostałem komunikat "Skontroluj silnik". Zadzwoniłem wtedy do ASO i umówiłem się na za kilka dni na sprawdzenie, o co chodzi.
Po zrobieniu kilkudziesięciu kilometrów kontrolka jednak zgasła, SS działa normalnie - jeszcze przed terminem umówionym w ASO. I tutaj mój pierwszy błąd - zadzwoniłem tam, powiedziałem, że zgasło, więc powiedzieli mi, że nie mam co przyjeżdżać, bo oni i tak nie odczytają historycznego błędu (czy to jest w ogóle możliwe? Nie jest tak, że wszystkie błędy gdzieś się logują do późniejszego odczytu?) - no i odpuściłem i olałem temat.
Teraz, po kilkuset przejechanych kilometrach znowu wyskoczył mi błąd. Znowu, tak jak w pierwszej sytuacji zaskoczyło mnie to na wyjeździe, dzwonię więc znowu do ASO, ponieważ chcę się umówić już po powrocie. No i teraz hit - przez cały sierpień elektryk jest na urlopie, a on jest potrzebny, żeby odczytać błędy. Czyli co, przez miesiąc ASO nie może naprawiać samochodów, bo nie ma kogoś, kto obsłuży komputer, czy po prostu mnie olali?
Niemniej, podjechałem do "zwykłego" mechanika, który był w stanie odczytać mi błędy jak poniżej. Czy jest to coś, czym powinienem bardzo się przejmować? Czeka mnie jeszcze 300km powrót do Warszawy - mam nadzieję, że inne ASO mnie przyjmie.