To jest właśnie jałowe i przypomina mi gadkę ojca o tym jak to kiedyś miał 55KM w swoim Escorcie i dało się jeździć, a teraz to się wszystkim w tyłkach poprzewracało i chcą 200+KM. "Potrzebne" do jazdy są 4 koła, kierownica, fotel i dźwignia zmiany biegów. Wszystko inne jest mniejszą lub większą fanaberią. Mój pierwszy samochód nie miał klimatyzacji, automatycznej skrzyni biegów, grzania foteli, grzania kierownicy, nawigacji, Bluetooth, tempomatu, skórzanej kierownicy, światła zwykłe H4 i silnik 75KM. No i przejeździłem nim kilka lat, tylko co to udowadnia? Milion razy bardziej wolę mój obecny samochód z wyposażeniem, które częściowo uznałbyś pewnie za fanaberię, a wydając w roku 2023 grubo ponad 200k na samochód pewien poziom wyposażenia jest musem.
No widzisz, Dacia Sandero za 60k ma w standardzie, a Alfa za 500k nie ma nawet w opcji.
Xenon to też nie must have. Jeździliśmy dziesiątki lat na H4 i żyjemy, ale jeśli wszyscy mieliby takie podejście to pewnie nadal żylibyśmy w jaskiniach i bawili się rzucając kamieniami.