Czyli dobrze mi się wydawało To lokalnie niezłe zagęszczenie. Sąsiad ma B-techa, Twoje Q no i jeszcze moja. Tą oklejoną też czasem widuję. Twoja może czarna? Jak tak to Ci chyba machałem na Gnieźnieńskiej
Poszedł priv bo zaśmiecamy wątek
Przelot z Warszawy do Karlovac, tam mieliśmy zarezerwowany hotel. Potem ruszyliśmy na półwysep Peljesac (przeprawą promową z Ploce) do miejscowości Trpanj, gdzie spędziliśmy urlop. Do Trpanj trafiłem jeszcze z rodzicami w 1997 roku, dalej kontynuuję, bo uwielbiam to miejsce i serdecznie polecam. Wydaje mi się, że widzieliśmy się już za Karlovacem, bliżej wybrzeża... ale trudno sobie przypomnieć po 2 tygodniach Twoja Giulia świetnie się prezentuje w tym kolorze i ciemnymi dodatkami!
Warszawa-Ploce wyszło mi 7.2l/100km, 4 dorosłe osoby na pokładzie i pełen po brzegi bagażnik, tempomat głównie 120km/h, praktycznie cały czas w trybie A. Z całej podróży liczącej ok 3600km (zaliczyliśmy jeszcze wypad do Dubrovnika) wyszło mi 7.4l/100km, powrót tryb A, tempomat na 130km/h. Deptane tylko podczas wyprzedzania i włączania się do ruchu, mało korków, raczej płynna i spokojna jazda.
Podczas całego wyjazdu widziałem 4-5 Giulii, jedną jeszcze w PL, resztę w Chorwacji, Twoją, czeską, z Węgier i QV ze Szwajcarii w Dubrovniku, jedno Stelvio, którym jechał chyba Makłowicz, albo ktoś łudząco podobny do niego.
Wyjazd udany, choć z małym stresem o powrót, czy aby nie zamkną gdzieś możliwości przejazdu z powodu sytuacji epidemiologicznej w Chorwacji.
Ostatnio edytowane przez Lober ; 24-08-2020 o 19:34
Siemanko, tak jak pisałem wybrałem sie na urlop do Czarnogóry ( dobra Voda ) dziś dotarliśmy na miejsce, puknęło 1580 km, trasa przez Serbie ( polecam !) 2 dni w Belgradzie. Piękne miasto, bardzo dobre ceny, super ludzie , polecam. Oczywiście w realu wszytsko wyglada super, bajki o zamieszkach i innych dziwactwach nieaktualne. Alfunia spisała sie na medal , oczekiwałem serpentyn jak dziecko lizaka . Z takich zboczeń swoich wziąłem ze sobą zestaw do detailingu i autko szybko ogarnalem na jednej z myjni potrzebna mi była tylko woda. Pozdr
Trasa Częstochowa - Rogoznica, przez Czechy, Austrię i Słowenię. Po drodze widziałem 2 Stelvio i 3 Giulie. W samej Rogoźnicy spotkałem 2 Stelvio - jedno na krakowskich blachach (może ktoś z forumowiczów) i jedną Giulie ze Slowienii. 1180km pokonane głównie autostardami (jazda w trybie A/N 50/50), prędkości przepisowe + 10km/h. Mały korek na granicy, kilka przystanków, trochę tłuczenia się bocznymi drogami, 2 osoby + pełen bagażnik. Poprzednia Julka 1,4 MA 170 spaliła mi bardzo podobnie na tej trasie.
Na tym samym pakingu w Omisiu (25.08) spotkałem klubową 9 z okolic krakowa.