Witam wszystkich,
Dwa tygodnie temu odebrałem swój nowy samochód - Stelvio 2021 z brązową skórą w środku. Auto, oczywiście, jeździe wspaniale. Wszystko mi pasuje, jednak jest pewien szkopuł. Otóż okazało się, że skóra na fotelu kierowcy ma nieestetyczne ślady po zaginaniu. Zadzwoniłem do serwisu, dali do zrozumienia, że pewnie umknęło im to przy przygotowywaniu auta dla klienta i gwarant powinien to uznać. Kilka dni później jechałem z żoną, dosłownie kilka kilometrów. Okazało się, że na fotelu pasażera robią się podobne ślady. Potem już we własnym zakresie zagiąłem skórę na tylnej kanapie palcami - robi się to samo. Zastanawiam się czy inni też mieli taki problem. Czy te auta po prostu tak mają? Czy może jednak jest to wina impregnacji, którą diler zrobił mi dodatkowo w promocji? Miał ktoś podobne przypadki? Dodam, że auto ma 400km przebiegu. Załączam fotki.