Nowe auto nowy problem i złe przeczucia
Dzisiaj wracając z pracy, na autostradzie ktoś zajechał mi drogę. Musiałam gwałtownie dodać gazu i zwiac na lewy pas Silnik nie do końca się dogrzał (wskazówka nie doszła jeszcze zupełnie do 50C) Zaraz potem, przy dodawaniu gazu pojawił się psik,świst. Pierwsza myśl - w radiu no, ale niestety...Jechałam autostradą więc prędkość +/- 120km/h Zdejumję noge z gazu dzwięku nie słychać dodaję gaz znowu się pojawia.Po zjechaniu z autostrady i zatrzymaniu się otworzyłam maskę żeby zerknąć czy czegoś nie widać (nie żebym się znała no ale Zerknęłam na paski itp wszystko wydaje się byc ok. Po ruszeniu dzwięk zaczął się robić jeszcze głośniejszy jest słyszalny nawet przy niewielkiej prędkości. Czym więcej dodaje gazu, tym dzwięk staje się donośniejszy później przechodzi na "trzy głosy" tzn słychać dzwięk w trzech różnych tonacjach! Na postoju przy wciśniętym sprzęgle przegazowałam alfinkę do 3,5 tys i nic nie słychać . dzieje się to tylko w trakcie jazdy. W poniedziałek jadę do mechanika, zastanawiam się czy to turbina? Do tej pory nie było jej słychać moc w normie, zero błędów. Po kupnie w listopadzie wymieniłam rozrząd, pompe wody i uszczelkę pod klawiaturą bo była nieszczelność. Nie gazuje belli na zimnym silniku i nie gaszę jej od razu...Ah i najważniejsze przy rurze z turbo-IC na złączeniu(na tych opaskach) było odrobinę oleju.
Wstawiam filmik dla lepszego zobrazowania, nagrałam go zaraz na początku zanim dźwięk był mniej słyszalny.Najlepiej oglądać w VLC bo WMP moze być problem z dzwiękiem