Miałem podobny objaw w lutym tego roku. Jechałem na narty - były mrozy - więc zakupiłem specyfik stp do ropy i zatankowałem na maxa na stacji gdzie zawsze tankuje - auchau. Dojechałem na miejsce i wszystko było oki. Przez 2 tygodnie nie jeździłem tylko w tym czasie kilka razy odpalałem na 30 minut. W dniu wyjazdu auto odpaliło i nagle widzę z tyły kłęby biało siwego dymu i smród tak jakby steryny z olejem. Dałem w palnik i nic nie pomogło - komp nie dawał błędów a autko przyspieszało i pracowało normalnie. Na trasie zalałem 1/2 zbiornika Goldem z Statoil. I od razu wszystko znikło - zero dymu smrodu i tak jest do dziś. Co to było??? nie wiem