zejdź na ziemię.
moja wisiała równo miesiąc za 7900. dwa telefony, dwóch oglądających. u jednego żona postawiła weto, bo do weekendowej zabawki nie zmieszczą się foteliki dla 6-latków, drugi oglądający to młoda dziewczyna i pierwszy samochód. i tata odradził, słusznie poniekąd.
także tak. a egzemplarz śmiem twierdzić mam jeden z lepszych na rynku. dbany, jeżdżony wyłącznie latem, garażowany, bezwypadkowy, zapierdalający.
więc te bajki forumowe o tym że dobre sztuki kosztują powyżej dychy mnie bawią