Zależy, czy silnik chodzi. Jeśli mechanicznie jest zyleta i tylko blacha do zrobienia (co jest raczej mało prawdopodobne i rzadko spotykane) to wciąż masz do zapłaty kilka klocków. Nie wiem jak głęboko jest wbity tył, czy podluznice są proste- to istotne. Kolejna ważna rzeczą jest fakt, że w Gtv tył to jeden element. Tego się nie da naprostowac- to się tnie i spawa nowe, czyli albo musisz mieć naprawdę utalentowanego rrzemieślnika, albo druga alfe i przespawac tył. Zostaje jeszcze kwestia bezpieczeństwa w spawanym aucie i kwestia korozyjnosci poszycia po takiej operacji. Rzadko udaje się tak pospawac, żeby rdza nie wyszła. Oddzialujesz wysoka temperatura w miejscu spawania, ale też obszar wokół. Skomplikowana operacja. Pewnie Zenek kupił sobie fure ze Szwajcarii, bo planowal razem z Mietkiem wyklepac "bo te głupie szwajcary na niczym się nie znają", a okazało się, że kłopot dużo większy.
Masz rację Supabache- jak to wyjdzie zrobione, będzie to oznaczało, że blacha to tylko szczyt góry z którą trzeba się mierzyć w tym aucie.