Do wczoraj samochód chodził jak złoto, jednak wieczorem, kiedy chciałem wrócić do domu to rozrusznik zakręcił przez ułamek sekundy i zamilkł. Od tamtej pory jest kaplica - rozrusznik nawet nie jąknie. Sprawdziłem połączenie masy przy skrzyni biegów i przekładałem przekaźniki. Starałem się przełożyć wszystkie bo w serwisówce nie mogę znależć informacji o konkretnym przekazniku/bezpieczniku opowiedzialnego za rozrusznik. Jakieś sugestie co jeszcze można sprawdzic?