Obecnie z powodu obniżonego zawieszenia czeka mnie w warsztacie zajmującym się układami wydechowymi. Przy okazji zastanawiam się czy nie pozbyć się katalizatora nie zależy mi na wzroście mocy bo jeżeli o ten aspekt chodzi opinie są podzielone. Na pewno zostanie usunięty jeżeli będzie wypalony czy zapchany sprawa nie ulega wątpliwości. Jednak zastanawiam się czy nie wyciąć go również jeżeli będzie w dobrej kondycji, ponieważ chciałbym uzyskać trochę lepszy klank, w zasadzie głośniejszy. Mam przerobiony końcowy wydech na podwójny z końcówkami Buzzera jednak nie jest wystarczająco głośno (rasowo), wiem, że to silnik z turbo ale mimo wszystko. Auto raczej weekendowe wiec nie będzie mi to przeszkadzać, swoją drogą słyszałem, że seryjny wydech w Gtv jest stosunkowo cichy, jakby nie było część wydechu mam seryjnego. Pozostaje tylko pytanie czy taka operacja nie spowoduje szkód. Z tego co słyszałem, wyczytałem sonda jest przed katem,turbina jest odciążona fabrycznie i jest to stara konstrukcja jeżeli chodzi o silni wiec w tych czasach nie myślano bardzo o ekologi wiec nie powinno być komplikacji. Silnik jest po remącie wiec jest zdrowy, a turbina po regeneracji. Pytanie co wstawić w miejsce kata czy strumienice czy zostawić puszkę, najlepiej byłoby wstawić rurę ale nie chce sobie komplikować życia na przeglądzie.