Mam na oku pewną GTVke 2.0 TB
Nie widziałem jej osobiście, ale sprzedawca wydaje się wiarygodnym człowiekiem i auto jest w dobrym stanie blacharsko lakierniczym.
Pod maską 2.0 TB, które błaga o remont.
I pytanie co robić. Rozum nie pozwala mi tego kupić, serce cierpi bo GTVka od pewnego czasu mocno mi się podoba.
Remontować TB i cieszyć się z oryginalności, unikatowości i doładowania, czy może...
Wsadzić 3.0 12v od 164. Sam silnik pod maskę wejdzie. Później trochę zabawy z kablami i kompem od 164. Powstanie coś w miare bezawaryjnego, co daje więcej funu niż jtsy i tsy.
Tylko czy to nie pewna profanacja? Samochody zdarzają mi się nudzić i po roku/dwóch pewnie bym chciał to sprzedać. Ktoś kupi? Czy będzie hejt, że takiego nie było, że poszedłem na łatwiznę itp![]()
Z góry dzięki za odpowiedzi.