Pokaż wyniki od 451 do 460 z 5605
Temat: HUMOR
-
28-08-2008, 20:35 #451julekulGość
Tego dowcipu nie da się opowiedzieć dobrze bez dozy aktorstwa czyli językiem pisanym. Mimo to zapodam dedykując go koledze Areks który grywa w szachy. Przychodzi mąż do domu spruty prawie do nieprzytomności, żona pyta z furią w oczach - Gdzie byłeś !!! Facet na to bardzo niewyrażnym głosem - Jak to gdzie? Na szachach byłem! Ona- To co tak od ciebie wódą śmierdzi?? On - A co? Szachami ma śmierdzieć??? :mrgreen:
› Więcej...: HUMOR
-
-
28-08-2008, 20:58 #452julekulGość
-
29-08-2008, 22:11 #453
-
30-08-2008, 09:36 #454kinga147Gość
Napisał lukasz33155
-
02-09-2008, 14:59 #455
- Dołączył
- 04 2008
- Mieszka w
- Luboń
- Auto
- Seat Leon FR 186KM/413Nm - Lancia Y 1,2 8V 1998r/ 60KM
- Postów
- 1,315
No to ia cos fajnego od siebie dodam :mrgreen:
"Perpetum mobile"....
Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarke:
- Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować.
Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi:
- Kryspin, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał sobie jakoś poradzić sam.
Facio dzwoni do kochanki:
- Waleria, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco.
Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum męskim dzwoni do swego
ucznia:
- Kamilek, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane.
Zadowolony uczniak dzwoni do dziadka:
- Dziadziu, nie mam korków. Mogę do ciebie wpaść na weekend.
Dziadek, prezes spółki giełdowej dzwoni do sekretarki:
- Pani Halinko, wyjazd odwołany. Pojedziemy za tydzień.
Sekretarka dzwoni do męża:
- Kryspin, szef odwołał wyjazd.
Facet do kochanki:
- Waleria, chujnia. Stara zostaje w chacie.
Kochanka-nauczycielka do ucznia:
- Kamil, korepetycje o 10.00 rano w sobotę.
Uczeń do dziadka:
- Dziadziu, lekcje jednak będą. Nie mogę wpaśc do ciebie.
Dziadek-prezes do sekretarki:
- Pani Halinko, jednak w ten weekend wyjeżdżamy...
Pozdrawiam"Wiem że masz duszę. Masz Alfę - masz klasę" - Jeremy Clarkson
Alfa Romeo 166 3.0V6 226 KM i uśmiech z twarzy nie schodzi
Lancia Ypsilon 1,2 - Miejski przemieszczacz
-
03-09-2008, 13:59 #456
- Dołączył
- 01 2007
- Mieszka w
- Dąbrowa Górnicza (Dzielnica BDW)
- Auto
- 33 1.7 16V boxxer Permanent 4
- Postów
- 86
-
05-09-2008, 17:19 #457
-
06-09-2008, 14:27 #458
- Dołączył
- 04 2008
- Mieszka w
- Luboń
- Auto
- Seat Leon FR 186KM/413Nm - Lancia Y 1,2 8V 1998r/ 60KM
- Postów
- 1,315
Bo na parkingu miejsc juz nie było... :mrgreen:
http://www.smog.pl/txt_gfx_audio/204...ca_parkingowe/"Wiem że masz duszę. Masz Alfę - masz klasę" - Jeremy Clarkson
Alfa Romeo 166 3.0V6 226 KM i uśmiech z twarzy nie schodzi
Lancia Ypsilon 1,2 - Miejski przemieszczacz
-
09-09-2008, 17:53 #459KateGość
http://pl.youtube.com/watch?v=Zg1rmjgVBZY
DD ale fakt... święta prawda...
-
09-09-2008, 18:10 #460
- Dołączył
- 07 2007
- Mieszka w
- Żegocina
- Auto
- AR 159 JTDm Ti, AR Giulietta Sport, AR Spider 3.0 V6
- Postów
- 6,641
Pewnie już to znacie, ale mnie bardzo podoba się ten dowcip:
Jasio przychodzi do taty i pyta: Jaka jest różnica pomiędzy teoretycznie, a praktycznie. Ojciec zastanowił się chwilę i mówi: może wytłumaczę Ci to na prostym przykładzie. Idź do siostry i zapytaj się, czy puściłaby się za 100zł. Jasio więc poszedł i wypalił do siostry: Czy puściłabyś się za 100zł? Siostra go zbeształa i powiedziała, że nie! Wrócił więc Jasio do taty i mówi, że siostra za 100zł nie da. Idź więc do matki i zapytaj czy ona puściłaby się za 100zł. Poszedł więc synek do matki i pyta: mamuś, puściłabyś się za 100zł? Oczywiście synek dostał totalny ochrzan i odmowną odpowiedź, z czym przyszedł do ojca, a ten mówi: No to idź jeszcze i zapytaj się o to samo babci. Jasio poszedł więc i głośno (bo babcia była przygłuchawa) zapytał: babciu, czy puściłabyś się za 100zł? Oczywiście odpowiedź była odmowna. Jasio wrócił więc do taty i mówi: babcia też by się nie puściła za 100zł.
Ojciec mówi więc tak: idź teraz do siostry i zapytaj, czy puściłaby się za 1.000.000zł Jasio poszedł i bez ogródek zapytał: siostra, a za 1.000.000zł to byś się puściła? Siostra po chwili namysłu odpowiada: tak, w końcu to kupę kasy, a i przyjemność! Tak więc Jasio usłyszawszy "tak" poszedł zameldować o tym ojcu. Ten słysząc odpowiedź wysłał syna z tym samym pytaniem do matki. Jasio poszedł i pyta mamy: mamo, a za 1.000.000zł to byś się puściła? Matka szeptem (żeby ojciec nie słyszał) mówi: wiesz synku, w domu się nie przelewa, pieniądze by się przydały, więc... tak. Oczywiście Jasiu zameldował o tym ojcu, który z tym samym pytaniem wysłał go do babci. Wnuczek pyta więc: babciu, a czy puściłabyś się za 1.000.000zł? Babcia policzyła coś na palcach i mówi: widzisz wnusiu, ja już długo nie pożyję, ale to sporo pieniędzy, mogłabym je Tobie w spadku zostawić, więc tak. Jasiu poszedł do ojca i mówi, że babcia dała by za 1.000.000zł.
Na to ojciec do syna mówi tak: Widzisz Jasiu: teoretycznie jestem milionerem, a praktycznie mam trzy k...rwy w domu.
Trochę długi dowcip, ale kto dotrwał do końca mam nadzieję, że się troszkę ubawił.
Pozdrawiam.
- Rafał