Religia elektromobilności odchodzi na śmietnik...

[yaniq]

Przeliczanie siły nabywczej pieniędzy państwa, w którym bochenek chleba kosztuje ca 30 zł, to jest czystej wody manipulacja, a więc napisz ile to jest w walucie nok, no bo chyba jakoś to przeliczyłeś na pln, bo mieszkańcy Oslo, nie podawali Ci chyba kwot w pln?

Popularność ekektryków w Norwegii, bierze się wprost z cen energii elektrycznej, przy mixie energetycznym na poziomie 97%, a i tam rynek energetyków mocno kuleje.

[yaniq]

Generalnie - coś tych ludzi skłoniło do tego, że samochodów jest po prostu mało.

A, co to jest za kwantyfikator "mało", jedź do Warszawy, w letnich miesiącach, poza godzinami szczytu, nie mówiąc już nawet o weekendach, to w kwestii ilości samochodów w centrum, miasto wygląda jak wymarłe.

[Pablo.]

jedź do Warszawy, w letnich miesiącach, poza godzinami szczytu, nie mówiąc już nawet o weekendach, to w kwestii ilości samochodów w centrum, miasto wygląda jak wymarłe.

Ostatnio bywam bardzo często, i jakoś nie mogę potwierdzić Twojej teorii

- - - Updated - - -

Tak w skrócie.
1.Chiny mają co raz wyższy wskażnik aut elektrycznych ale oni inwestują w budowę elektrowni atomowych i w sieć

Oni po prostu robią to logicznie i racjonalnie. Przykładem jest unifikacja baterii, jak w sprzęcie RTV, itp.
W UE robi się wszystko, aby jak najbardziej skomplikować i dowalić kosztów, więc jakby nie było, będzie irracjonalnie .

- - - Updated - - -

Szczerze mówiąc, to ostatnio u siebie w mieście zauważyłem zaskakująco dużo Tesli. Myślałem, że trend zakupowy jest wręcz odwrotny, skoro w kraju na tle UE niezbyt bogatym, tyle tego jeździ po drogach.

Używki są tanie, baterie da się naprawiać, a ludzie słuchają pierdół w mediach i kupują czy ma to sens, czy też nie, "moda" jest najważniejsza

[Andrzejsr]

Przeliczanie siły nabywczej pieniędzy państwa, w którym bochenek chleba kosztuje ca 30 zł, to jest czystej wody manipulacja, a więc napisz ile to jest w walucie nok, no bo chyba jakoś to przeliczyłeś na pln, bo mieszkańcy Oslo, nie podawali Ci chyba kwot w pln?

Popularność ekektryków w Norwegii, bierze się wprost z cen energii elektrycznej, przy mixie energetycznym na poziomie 97%, a i tam rynek energetyków mocno kuleje.

Co do rynku ENERGETYKÓW to pojęcia nie mam, być może redbule tam nie idą , nie wiem .

Tak , podawali w NOK i PLN. Już przeliczone .
Siła nabywcza ? W swoim zawodzie w PL akurat mam jej nieco więcej niż robiąc to samo w Oslo.
Chodzi o to że po pierwsze samochodów w miastach jest za dużo. Po kiego mam jechać do stolicy korków jak akurat chwilowo ich nie ma. W danym mieście żyje się na codzien a nie przyjeżdża gdy da się akurat wyjatkowo jeździć i wrzucić jakis wyższy bieg.
Po drugie - co znaczy mało? Po prostu znaczy mało zauważalnie.
Oczywiście że mają prąd z natury[ Trzeba wykorzystywać to co natura na danym skrawku gdzie żyjemy nam dała. Co w tym dziwnego?

[yaniq]

Piszesz w wątku dotyczącym ekektromobilności, gdybyś tego nie zauważył.

Napisz ile to jest nok, zamiast kręcić jak Pinokio w kwestii ceny chleba.

Zarówno Polacy mieszkający w Norwegii, jak i sami Norwegowie, mają zwyczaj przeliczania i podawania cudzoziemcom cen w wartościach bezwzględnych, wiedząc, że w porównaniu do innych państw, u nich jest, bardzo, bardzo drogo, ale jak się to przeliczy na siłę nabywczą pieniądza, to okazuje się, że "wajcha" przestawia się w drugą stronę.

W kwestii "mało", to tłumaczę Ci, że w Warszawie w sezonie letnim jest "mało" samochodów i zapewne dotyczy to większości miast w sezonie urlopowym, tym bardziej, że w Norwegii,jak zresztą w całej Skandynawi, istnieje zwyczaj zamykania firm na czas urlopu pracowników, bo wszyscy mają urlopy w jednym terminie.

W kwestii wykorzystywania energii z OZE - napisałem, że pomimo najtańszych zródeł energii, ze sprzedażą elektryków mają problem, a nie, że jej wykorzystywanie, to coś złego.

[Andrzejsr]

Nie, w Warszawie w sezonie urlopowym jest więcej aut, niż wspomniane przeze mnie mało - w dniu pracującym .
Nie wiem w ogóle o czym mowa, piszę że da się nakazami/opłatami zredukować ilość samochodów w dużych miastach, no po prostu. Gdy wyborcy tego zechcą lub zostaną odpowiednio zmanipulowani.
I mimo że lubię spaliny z motoru bez katalizatora, to nie można nie docenić tego jak to _mało_ samochodów polepsza jakość życia, po prostu jest przyjemniej w ciszy i gdy idąc chodnikiem nie ociera się o powciskane gdzie się da samochody, często wielkości kiosków na kółkach.

Co do sprzedaży elektryków to problem może i mają teraz, gdy kto miał kupić - kupił, czy gdy redukują "zachęty" . Jednak ilośc ich na ulicach jest ekhm... - duża na tyle że rzuca się to w oczy ewidentnie. Tak więc chcemy nie chcemy , zwłaszcza przy taniejących pojazdach na baterie z Chin i u nas będzie ich ilośc rosła.

[yaniq]

Ależ oczywiście, że zakazami/nakazami/opłatami da się zredukować ilość pojazdów w mieście, ale w jakim celu informujesz, że te opłaty, bo zakazów i nakazów nie wskazałeś, są w takiej wysokości, nie podając stawek w nok, co jest tym bardziej zastanawiające, że pomimo moich próśb, nadal ich nie podałeś, dziwne, że robisz z tego tajemnicę - ilość pojazdów da się zredukować również np. opłatami za parkingi, bo chyba mało kto, wjeżdża tam, żeby sobie pojeździć.

[Andrzejsr]

Ależ oczywiście, że zakazami/nakazami/opłatami da się zredukować ilość pojazdów w mieście, ale w jakim celu informujesz, że te opłaty, bo zakazów i nakazów nie wskazałeś, są w takiej wysokości, nie podając stawek w nok, co jest tym bardziej zastanawiające, że pomimo moich próśb, nadal ich nie podałeś, dziwne, że robisz z tego tajemnicę - ilość pojazdów da się zredukować również np. opłatami za parkingi, bo chyba mało kto, wjeżdża tam, żeby sobie pojeździć

Tytuł wątku brzmi - religia eletromobilności odchodzi na śmietnik . Więc sorry (i mi z tym też jest przykro ) , bo nie odchodzi. Ma pewne swoje zalety - i niepodważalne, obiektywne - jest czysto, cicho, bezpieczniej i przyjemniej po prostu) , i ideologiczne dla jej wyborców. Jest zasiana, poszły potężne inwestycje za tym, nie tylko w technologię samych samoichodów ale i infrastrukturę, komusze programy (niedługo mój elektryk UŻYWANY - dotowanie szrotowania z EU do PL , oczywiście w imię ekologii )
Zmanipulowanych czy nie , ale wyborców , zmanipulowany głos tak samo się liczy jak nie zmanipulowany. Cudny mamy system btw.
Więc I pewnie i nas to czeka, już wyborcy w stolicy ( i krajowi wyborcy zresztą też - pozwalając uczestniczyć w rządzie takim tej religii wyznawcom jak lewica) , przecież dają temu przyzwolenie.

[yaniq]

Ma pewne swoje zalety - i niepodważalne, obiektywne - jest czysto, cicho, bezpieczniej i przyjemniej po prostu)

Jedź do Bełchatowa, Turowa, albo w każde inne miejsce, gdzie prąd dla "czystych" elektryków produkuje się z węgla i im to powiedz, a jako mieszkaniec miasta z taką "czystą" elektrownią, wiem o czym piszę.

i ideologiczne dla jej wyborców. Jest zasiana, poszły potężne inwestycje za tym, nie tylko w technologię samych samoichodów ale i infrastrukturę, komusze programy (niedługo mój elektryk UŻYWANY - dotowanie szrotowania z EU do PL , oczywiście w imię uśmiechnietej ekologii

No tak, bo przecież nie mogło zabraknąć polityki - gdzie informacja o tym, jak "smutna Polska" podPiSała zobowiązanie wprowadzenia podatku od spalinowców, a "uśmiechnięta Polska" wynegocjowała jego wycofanie?

Zmanipulowanych czy nie , ale wyborców , zmanipulowany głos tak samo się liczy jak nie zmanipulowany. Cudny mamy system btw.

Znasz lepszy, to go przedstaw.

Ilekroć skucham/czytam o zmanipulowaniu kogoś, w domyśle, nie mówiącego/piszącego o tym, mam niezły ubaw

Więc I pewnie i nas to czeka, już wyborcy w stolicy ( i krajowi wyborcy zresztą też - pozwalając uczestniczyć w rządzie takim tej religii wyznawcom jak lewica) , przecież dają temu przyzwolenie.

No i znowu polityka, a może napiszesz, kto podpisał "kamienie milowe" i kto wprowadził ustawę o SCT?

[yaniq]

To, który mój nie jest i gdzie "robię zadymę"?

Byłem przekonany, że odnosisz się do moich wpisów dotycząch fragmentu tego, z postu #7

Ale - Oslo - godziny porannego szczytu , centrum a ruch .. niemal jak w Rzeszowie za pandemii ! kurde jak to jest przyjemnie ! no naprawdę. A ile miejsc parkingowych wolnych, krawężniki widać na ulicach i uliczkach, auta nie wjeżdżają w okna parterów.. W ogóle - widać uliczki, trawniczki itp zamiast tych gablot jedna przy drugiej na cm powciskanych .
O ile się dowiedziałem to nie dlatego że "tak chcemy" powiedzieli mieszkancy Oslo i przesiedli się na komunikację miejską. Powiedziano mi że za sam fakt "posiadania" auta centralnej strefie miasta trzeba miesięcznie wyłożyć "na nasze" coś 2-5 tys , no i w ogóle wszystko się robi aby uprzykrzyć użytkowanie samochodu.

Ale teraz, to już zupełnie nie mam pojęcie o co masz do mnie pretensje.