Alfa Romeo 169 (wizja)

**Tuti** · 14-01-2010, 12:54

Rozwodnienie następuje od dawna

Zaczynając od produkcji taśmowej. Spokojnie, Alfa nie ma byc Skodą. Ma byc luksusowo-sportowa, czyli szybka, z dużą ilością gadżetów, tak by pobic Niemców. Czy nie o to chodzi?

Dawid166 firmy nie muszą zarabiac, tu chodzi o coś wyższego czego ja i Ty nie zrozumiemy - o miłośc do znaczka - dlatego sie produkuje samochody

To żart

› Więcej...: Alfa Romeo 169 (wizja)

**Tuti** · 23-01-2010, 18:14

Pojawiła się nowa wizja. Jest już opublikowana na AlfaNews, link: Alfa Romeo 169. Jak się podoba? Mi się bardzo podoba przód, a z boku jakoś tak amerykańcem zalatuje... Tył chyba zainspirowany Peugeotem, którego ostatnio wklejałem w Hyde Park.

**Majkel** · 23-01-2010, 18:24

ŁOŁ, dla mnie super fajnie. PEwnie nie wejdzie do produkcji, bo dla reszty motoryzacyjnego świata byłby to zbyt duży szok

**Tuti** · 23-01-2010, 18:34

Napisał Majkel

PEwnie nie wejdzie do produkcji

E tam, Alfa Romeo potrafi, Włosi potrafią i pewnie [zatrudnią Niemców, którzy] zaprojektują lepszą

A jak nie to Giugiaro, Pininininifarina albo Bertone z Alfy Romeo to zrobią

W nawiasie - CENZURA

PrzemekZ81 · 23-01-2010, 19:18

Myślę że Włosi wprowadzając model 169 czy jak tam się będzie nazywał bo w ostatnich latach raczej nazewnictwo literowe wiedzie prym u Alfy a nie cyferki to zrobią coś spektakularnego jak przystało na Włoską markę z Historią ( mam nadzieje ża tak będzie

) A co do konceptu oznaczonym symbolem 169 to znalazłem coś takiego:
http://www.auto-swiat.pl/artykuly,Al...9,26105,1.html
Nie wiem czy ktoś to widział, ale jeżeli tak ma wyglądać 169 i do tego zastosują V8 "made in italia" to już zbieram kaskę!

Pingwin · 23-01-2010, 19:39

Dajcie spokoj... 169 czyli Giulia (na pewno) wejdzie na rynek dopiero wtedy, kiedy sprzedaż 149 (Giulietty) osiągnie dobry wynik. Poczekają więc na pewno do połowy 2011. Załozymy sie

?
Jak Giulietta nie wypali, zapomnijcie o Giulii. A jak wypali, Giulia będzie rozepchaną Giuliettą po prostu. Te projekty można sobie wsadzić w....

**Tuti** · 23-01-2010, 19:46

Napisał Pingwin

Poczekają więc na pewno do połowy 2011. Załozymy sie?

Sergio mówił, że potrzebuje roku zanim zobaczy jak się Giulietta przyjmie. Czyli bankowo masz rację

Napisał Pingwin

Jak Giulietta nie wypali, zapomnijcie o Giulii. A jak wypali, Giulia będzie rozepchaną Giuliettą po prostu.

Myślę, że Giulia i tak prędzej czy później powstanie. Pytanie: jakim autem będzie. Możliwe, że Giulietta to takie badanie rynku. Jak się nie przyjmie auto takiej klasy to spróbują czegoś innego. Tak mi się wydaje...

Czy będzie taka sama? Wątpię. Będą 3 koncepty w Genewie (prawdopodobnie) dodatkowo zapowiadane są face-liftingi Mito i 159. Myślę, że pójdą one w kierunku właśnie tych konceptów...

Pingwin, nie bądź takim pesymistą

Pingwin · 23-01-2010, 19:51

To nie jest kwestia pesymizmu, Tuti. Patrzę na rynek motoryzacyjny analitycznie i przeglądowo. Analizy w formule globalnej to część mojej pracy

nie dotyczy ona samochodów ale metodyki są podobne.
I wnioski podobne. Nadzieja w tym, że coś się zmieni w zarządzie firmy, wsrod osób odpoiwiedzialnych za markę. To jest nuta optymizmu.

PrzemekZ81 · 23-01-2010, 19:52

No może tak źle nie będzie, ale z cała pewnością minęły już czasy gdzie w fabrykach Alfa Romeo produkowano "pasję" i "radośc z motoryzacji" w postaci samochodów a nadeszły czasy gdzie szeroko pojęty marketing decyduje o tym czy coś istnieje czy nie.
Alfa Romeo to jedna z wielu firm w koncernie FIAT-a więc to właściciel czyli FIAT dyktuje co będzie produkowane a co nie.
Ale mam nadzieję że menadżerowie zarządzający a w szczególności Harald J. Wester nie doprowadzą do tego by marka ALFA ROMEO stała się marką kojarzoną z małymi autkami miejskimi, tanimi w eksploatacji i ekologicznymi.

Pingwin · 23-01-2010, 20:01

Zauważcie, ze styl myslenia zarządu jest "amerykanski", czyli nastawiony na zysk za wszelką cenę. Jak cos nie przynosi zysku, odstrzelić. Efektem takiego myślenia są często własnie duże zyski, ale kosztem ujednolicania, spłaszczania oferty. To własnie z Ameryki pochodzi macDonald i stąd wzięło się pojęcie "macdonaldyzacji kultury". Masa ludzi to łyka: często jestem za granicą i zawsze mnie fascynuje, kiedy widzę turystów na przykład w takiej Portugalii, którzy, kiedy przychodzi pora jedzenia w mieście, szukają macDonalda albo innej Telepizzy. Ja szukam wtedy knajpek regionalnych i upajam się w nich klimatem, smakami, potrawami.
Europejskie myślenie o biznesie zawsze było inne. To Europa zawsze ceniła i promowała odmienności. Zostało to częściowo do dziś, w okrojonej formie ale jednak. Zarząd marki idzie drogą "amerykańską", co w przypadku wpływu na specyficzne, mniej typowe marki, niemal na pewno będzie dla tych marek zabójcze. Nie da się bowiem z produktu z definicji i z tradycji troszke "off sideowego" zrobić maszynki do kasy i wielkiej sprzedaży. Mówiąc wprost: masa ludzi zawsze wybierze fiata albo kie czy skode, zamiast alfy, chocby nawet ta alfa upodobniła się do fiata czy skody totalnie. Bo takie są korzenie marki i wizerunek: tak własnie mysli sie w Europie. W Ameryce skrajnie inaczej. Tam jak dom jest pusty, to się go burzy. Jak praca jest w Los Angeles a facet mieszka w Bostonie, to w dwa dni sie przenosi bez mrugnięcia okiem. W Europie, mimo braku granic, ludzie jednak żyją tam gdzie żyli.
Marchionne stara się zmienić Alfę i zarabiać na niej na modłę "amerykańską". A w takie myslenie w Europie, w stosunku do zakorzenionej mocno w innej tradycji marki, wpisana jest klęska.