Jeszcze chyba nikt, pierwsze sztuki dopiero trafiają do salonów. We Wrocławiu jazda próbna możliwa jakoś dopiero w przyszłym tygodniu.
Jakby na spokojnie przyjrzeć się ostatnim 20-30 lat w Alfie, to rzeczywiście tak zawsze było: serce i zakochanie, osiągi i cała reszta na końcu.
Do dzisiaj z łezką w oku wspominam takie sportowe modele, jak 147 z silnikiem 1.6/105KM, zwinną, lekką 159 z 1.9 JTD, mega szybkie, szalone i totalnie zwariowane Mito 1.4 78KM, odjechaną Giuliettę 105KM. Czysty sport, osiągi, emocje sięgające gwiazd.
Zresztą sam ze wzruszeniem wspominam jedną z takich Alf, kiedy to pokonywałem kolejne wzniesienia na krętym, górzystym terenie na południu kraju i ten moment zwłaszcza, kiedy zbliżając się do kolejnego szczytu z gazem w podłogę na plecach czułem oddech kuriera w Ducato, który światłami dawał mi znać, że mu się nieco śpieszy......
W Alfie sport to takie trochę Yeti, wszyscy o tym mówią, nikt nie widział*.
*wyjątkiem Giulia, Stelvio