Sprawdzę, na dniach zajrzę też do lakiernika - zobaczymy co powie.
Może faktycznie przegapiłem ten element podczas sprawdzania auta.
AR jeździ prosto, silnik gada zdrowo, zawiecha sztywna bez skrzypień więc poza tym ubytkiem lakieru na masce nie ma żadnych oznak do niepokoju...
W najgorszym wypadku skończy się na lakierowaniu maski, dzięki za podpowiedzi.
Pozdrawiam!