Spotkała mnie nie miła niespodzianka,
cały samochód mam pokryty rdzawymi plamkami bardzo małej średnicy, wygląda jak rdza. Starłem to troche gąbką i szamponem ale zostają plamki :/
Samochód zostawiam w okolicach bazy Mostostalu nie wiem czy coś cieli i opiłki metalu pokryły mi furacza czy cuś.
Macie jakieś pomysły jak to usunąć? Czy to pozostawia już nieodwracalne ślady na lakierze?