Witam jestem pierwszy raz na forum i dolega mi wielki problem. Kupiłem swoją Alficzkę 2 lata temu za ostatnie wyłuskane pieniądze ponieważ zakochałem się w tym modelu praktycznie od razu a nie wiedząc wtedy nic o tych silnikach i ogólnie o samochodzie skusiłem się na 2.0 ts i wszystko by było napewno w pożądku jakby nie to ze zostałem nabity w butelkę. Po 2 miesiącach zaczą mi ubywać olej. Zmieniłem olej na gęstrzy i okazało się ze auto zaczęło kopcić jak stary parowóz. Nie miałem wtedy kaski na remont wiec dolałem mu pana doktora jak to zrobił poprzedni właściciel i używałem dosłownie sporadycznie jak się to mówi do kościoła w niedziele a mam inne auto i to zostało jako takie do zrobienia przy przypływie gotówki. Nastąpił przypływ gotówki w poniedziałek dałem Alficzke do znajomego według mnie dobrego mechanika i jak się okazało jest dobrym mechanikiem. Rozkręcił silnik na części pierwsze i okazała się tragedia. Silnik był już kiedyś dłubany i to przez takiego pseudo mechanika żeby jezdzic chciał. Okazało się ze był po zerwaniu paska rzozrządu miał skrzywiony wał i zatarte wałki. Chcieliśmy zrobić to co mam ale nie ma to sensu bo koszta przekroczyły by dość sporo 4 tysiące.Jedyną dobrą częścią okazał się goły blok i głowica. Wiec wole poszukać jakiegoś dobrego silnika. Mam taka serdeczna prośbę jakby ktoś z Was miał możliwość podać mi namiar na jakiś konkretny silniczek bym był bardzo wdzięczny. Może znacie jakiegoś pewnego imortera serduszek do Alfy. Mieszkam w Bielsku-Białej. Mój nr.tel 694 339 503. Pozdrawiam i z góry dziękuje.