Napisał
jahu
Trudno mi zaklinać rzeczywistość i powiedzieć, że AR 159 diesel jest porównywalny do benzynowego Accorda. Benzynowy wolnossący silnik, bez wtrysku bezpośredniego, koła dwumasowego, z klasycznym rozrządem na pasku to najbardziej niezawodna konstrukcja, do której żaden współczesny silnik diesla (ani nawet benzynowy) nie ma podejścia jeśli chodzi o bezawaryjność (mówię tutaj o ogólnym porównaniu, ponad-markowym: stary silnik benzynowy vs nowoczesna uturbiona konstrukcja z bezpośrednim wtryskiem PB lub ON). Taka smutna prawda. Taka Honda spali trochę więcej paliwa, ale odwdzięczy się niezawodnością. Ale jeśli pójdziesz w kierunku silnika diesla w Hondzie to czeka Ciebie dokładnie to samo co napisałem, po prostu kupisz auto z dużym przebiegiem (rzeczywista dwójka lub trójka w przebiegu), więc ze sporym ryzykiem różnych wyeksploatowanych części typowych dla diesla. Mój sąsiad taksówkarz kupił Honde Accord z silnikiem diesla, z licznikowym przebiegiem 180 kkm – a okazało się, że w ciągu roku musiał robić generalny remont silnika, auto więcej stało niż jeździło. Zamienił na benzynowe stare BMW i dobił do 500 kkm bez większych napraw w silniku (choć z drogimi wymianami eksploatacyjnymi). Aha, i jak kupisz Hondę i coś się zepsuje to będziesz miał wymówkę "to stary samochód, trochę przeżył, więc miało prawo to i owo się zepsuć". Jak kupisz Alfę to będziesz słyszał "Alfa to złom, cały czas się sypie".
Ja mimo wszystko kupiłbym drugi raz Alfę. Ciut młodszą i z pewnych rąk.