Problem polega na tym, że dopóki silnik naprawdę dobrze się nie rozgrzeje następuje efekt "gubienia" niektórych zapłonów. Silnik chodzi nierówno, nie trzyma obrotów, trzęsie się, widać jak iskry "skaczą po deklu" - konkretnie między śrubami mocującymi płytkę pod którą są kable zapłonowe a tą płytką.
Obstawiałem kable zapłonowe, ale dziś wymieniłem je na nowe Championy a problem pozostał niezmieniony. Poza tym nie czuć, żeby któryś z kabli "kopał".
Co ciekawe, jak już wszystko naprawdę dobrze się nagrzeje, problem ustępuje, a silnik chodzi równo jak bozia przykazała.