Oczywiście, ja mówię tylko o tym, że nie zniechęciłbym się do oględzin takiego samochodu. A to w jakim faktycznie jest stanie trzeba określić, a przynajmniej można w jakimś stopniu
Oczywiście, ja mówię tylko o tym, że nie zniechęciłbym się do oględzin takiego samochodu. A to w jakim faktycznie jest stanie trzeba określić, a przynajmniej można w jakimś stopniu
Nie rozumiem czego oczekujecie, @kołos toczy pianę już 3 dzień z kolei, tylko o co bo nie bardzo rozumiem?? . Człowiek napisał co wie o samochodzie, co ma teraz jechać do Szwajcarii, wynająć może detektywa który ma szukać zdjęć uszkodzonego auta których pewnie nikt nie ma? Czy iść do wróżki która wyczyta przeszłość ze szklanej kuli? Bez jaj przeciez nikt tu nikogo nie zmusza do kupna auta. @kołos robi jakieś insynuacje tak naprawdę sam nie wiedząc co z tym autem było kilka lat temu więc nie wiem o czym dyskusja, poziom podstawówki się tu powoli robi przez takie osoby jak dla mnie które dodatkowo zaniżają wiarygodność forumową bez powodu , ehhh szkoda pisać....
Ja myślę że to był źle odebrany żart, nie ma sensu się o to kłócić
w miejscu pierwszego posta który napisałeś sugerując nieucziwość. I to jest moim zdaniem nie w porządku. Co miał pisac , że coś bylo z autem tylko nie wiadomo co ? Może to tamto a może coś innego. Gdybanie ani pisanie nie ma sensu jesli się nie posiada pewnych i sprawdzonych informacji popartych konkretnymi dowodami -przynajmniej ja takiego jestem zdania. Jest podany VIN , nikt go nie ukrywał, każdy może sprawdzać co chce i gdzie chce -chyba juz samo to świadczy o tym że sprzedawca nie ma nic do ukrycia. Każdy tu jest mądry pewnie do momentu kiedy sam auta nie sprzedaje , wtedy te zasady jakoś tak przypadkiem idą w kąt podejrzewam. Rozróznijmy handlarzy i oszustów od uczciwie sprzedajacych auta i proponuje nie wrzucać wszystkch do jednego wora
Ostatnio edytowane przez tx555 ; 26-06-2020 o 14:01
.....
Ostatnio edytowane przez skibaolsztyn ; 26-06-2020 o 14:19 Powód: nie umiem dodac zdjecia, prosze o usuniecie
Dla zainteresowanych streszczenie wątku i niech każdy sam sobie wyciągnie wnioski
JA: To jeszcze uczciwie napiszcie co było uszkodzone w Szwajcarii, a co przytrafiło się w Polsce dla ZAR94000007005095
johnn: Cześć, jestem właścicielem. Co się przydarzyło to nie wiem, na pewno coś się przydarzyło, ale na pewno nic strasznego, nie ma tego jak sprawdzić. Ten handlarz od którego kupiłem samochód kupuje samochody ze szwajcarii z aukcji i potem je naprawia.
Kupiłem już naprawioną, potem ją sprawdziłem w serwisie, jeżdżę już prawie 4 lata i samochód jest w bardzo dobrym stanie. Nie jestem handlarzem, więc nie wciskam nikomu kitu.
JA: W Polsce wiesz co Ci się dokładnie przytrafiło, a w Szwajcarii też ma odnotowaną szkodę całkowitą i wystarczyło poprosić wtedy o zdjęcia z aukcji.
Bezwypadkowości na szczęście nie zaznacza i sam ma pełną świadomość, że "coś" było, ale stwierdzenie, że serwis, ani nikt inny nie jest w stanie ustalić co dokładnie to już lekka przesada, a z całkami w systemach różnie bywa, tym bardziej jeśli chodzi o Szwajcarię.
johnn: Ale co mi się w Polsce przydarzyło? Ne rozumiem?
Jeśli chodzi o Szwajcarię to wiem, że była szkoda. Przyjechałem z Julką do ASO. Sprawdzili, pojeździli czujnikiem (wyszło, że były malowane przednie elementy i drzwi), konstrukcja, zawieszenie, silnik nienaruszone.
Co do tego co dokładnie się wydarzyło to proszę podpowiedz mi, bo sam chciałbym wiedzieć i nie wiem, jak to sprawdzić. Nie "palę głupa", po prostu NIE WIEM.
JA: Twój VIN figuruje w polskiej ubezpieczalni.
johnn: To chodzi o stłuczkę na parkingu w słupek betonowy. Za niedługo będę musiał pisać w ogłoszeniu ile razy koło przebiłem...
JA: Jednak pamięć wróciła
johnn: Nawet o tym nie pomyślałem. Była to mała stłuczka na parkingu podczas cofania i mam wrażenie, że po takim czymś tutaj samochodem już się nie da jeździć... Czemu Wy się doszukujecie wszędzie największego zła?
JA: Można też być tak jak zasugerowałem od samego początku w pełni szczerym.
Sprawdzanie przebiegów i historii serwisowych ASO "24h/7 dni" m.in. Alfa, Fiat, Lancia
Mam zdjęcia, zrobiłem po lekturze tego forum, nawet tę rysę na nich ledwie widać i można było z nią spokojnie jeździć, ale nie mogłem na nią patrzeć.
A problem mam taki, że na tym forum wyjdzie "szkody do weryfikacji" czy coś tam.
A to, że ma w pełni sprawny samochód, którym cały czas jeździ w Niemczech i się zdziwił jak dostał pismo, że mu chcą go zlicytować.
Stanęło na tym, że mu wypłacą 1/10 tego ile by kosztowała naprawa zderzaka w Niemczech i niech sobie naprawia w Polsce.
Witam. Przymierzam się do zakupu AR Giulietty. Rok temu była sprowadzona ze Szwajcarii. Mógłby ktoś odczytać mi czy lub ile miała szkód i czy była na jakiś akcjach serwisowych w ASO? Ewentualnie jakiś ślad przebiegu w minionych latach. Bardzo proszę o pomoc.
Nr Vin:ZAR94000007021734