Ja mam ubaw z Ciebie i innych tutaj wyznawców VIN-ów, a prawda jest taka ze jak ktoś będzie chciał cokolwiek ukryć w historii auta to odda go do mietka do warsztatu gdzie ten zrobi go tak że nikt nic nie pozna i śladu w żadnej waszej cudownej bazie po tym nie będzie więc taki vin można sobie co najwyżej wsadzić w 4 litery bo "dzieci internetu" za jego "pomocą" nic nie wykopią