A co jakby była mechanicznie niesprawna? Wtedy auto skreślone czy co?
Pytam teoretycznie, bo była kupiona sprawna, jeżdżąca, natomiast nadawała się do serwisu (było parę rzeczy do ogarnięcia, zrobione, mam fv).
Co do skrzyni - nie zwróciłem na to uwagi podczas jazdy próbnej, nie mogłem daleko jechać, tylko 'wokół komina', bo samochód był już wyrejestrowany, a jak pojeździłem trochę w Polsce to wyszło, zdarza się.
Co do tarcz - pokrzywiłem je w PL. Tył zrobiony od razu, przód był jeszcze dobry, niestety nie wytrzymał paru hamowań z rzędu na A4 (kochane tiry <3 ), nie chce mi się tego robić, bo autem na co dzień nie jeżdżę, ale jak auto nie pójdzie do końca roku to pewnie je wymienię.
Twierdzę, że bezwypadkowe, bo jest bezwypadkowe. Lakierowane drzwi tylne i błotnik - bez tynku, kosmetyka. Nie zdarzyło mi się nigdy sprowadzić auta powypadkowego, a tym bardziej kogoś oszukiwać w tym temacie.
p.s. dzięki Michał! Rozumiem, że Julka ma się dobrze
Ostatnio edytowane przez guayre ; 15-12-2019 o 18:31
Ciężko kupić auto używane bez żadnego wkładu... Sam kupiłem polską sztukę, która miała do zrobienia hamulce komplet, rozrząd, wszystkie filtry i oleje bo po prost już był na to czas. Nawet się cieszyłem bo i tak to bym musiał robić dla świętego spokoju po zakupie, a tak to przez to udało się wynegocjować lepszą dla mnie cenę...
Jednak regułą jest to, że aut idealnych z zagranicy się nie ciągnie bo jest to nieopłacalne. Polak tyle wtedy nie zapłaci bo przecież panie to za drogo... Wszystkie inne są tańsze, a ta najdroższa... Ba nawet nie zadzwonią. No ale zawsze się może ktoś trzeźwo myślący trafić, docenić i położyć więcej za pewną sztukę.
Nie ma co generalizować, przekreślać i skazywać z góry auta, które się na oczy nie widziało. Dlatego sam jechałem w ciemno po swoje 600km w jedną stronę, no tzn tylko po weryfiakcji vinu w bazach
Jeżeli chodzi o Szwajcarię tam "idealne" auta są drogie i dochodzą duże dodatkowe opłaty, których nie ma przy imporcie z UE + jest droższy transport, a jak jeszcze chcemy na tym zarobić to robi się praktycznie nierealne i tylko podejście jak napisał guayre daje pewne szanse na powodzenie, ale mimo wszystko przy autach w mniejszym lub większym stopnie wymagających "dopieszczenia" zakładając zakup bez szkód blacharsko-lakierniczych, gdzie właściciele dostali już konkretną kasę z ubezpieczalni.
Sprawdzanie przebiegów i historii serwisowych ASO "24h/7 dni" m.in. Alfa, Fiat, Lancia
no tak ale przynajmniej kupując auto i znając jego ew. "wady" wiemy że do ceny trzeba dołożyć x zł i przynajmniej mamy świadomość tego czy warto czy nie. A nie raz auto niby bez wkładu a wychodzi wkładu więcej niż do tego co i tak trzeba dolozyc loteria, nigdy nie wiadomo co wyjdzie za 2-3 miesiące, ale i tak pewniejsze auto że szwajcari niż z Niemiec gdzie te barany wszędzie już wymieniają olej co 30tys, i wcale nie dbają tak jak to ludzie mowia
Te Barany o których piszesz to za granicą są w każdym państwie.Nasze sąsiady mają całkiem inny pogląd na temat przedmiotów codziennego użytku.