Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 34

Temat: Jakieś zwierzątko przegryzło rurę od turbo.

  1. #11
    Użytkownik Romeo Avatar euroscan
    Dołączył
    04 2010
    Mieszka w
    Katy Wroclawskie/ Wrocław/ Legnica
    Auto
    147 TS 1.6, bez wariatora
    Postów
    685

    Domyślnie

    wymiana rury gumowej, cała rura 390 zł....
    Załączone obrazy Załączone obrazy Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	rura turbo1.jpg
Wyświetleń:	247
Rozmiar:	141.0 KB
ID:	140939   Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	rura turbo2.jpg
Wyświetleń:	189
Rozmiar:	165.6 KB
ID:	140940  

  2. #12
    Użytkownik Alfa i Omega Avatar mat147
    Dołączył
    05 2013
    Mieszka w
    Zgorzelec
    Auto
    Alfa Romeo 147 1.6TS 120KM
    Postów
    429

    Domyślnie

    Polecam zamontowanie pod maską najtańszej kostki wc (te najtańsze najbardziej śmierdzą), ponoć najlepsze rozwiązanie. Ja sam już mam dosyć tego dziadostwa na czterech łapach, a w tym roku to masakra, co umyłem pokrywę na silniku to znowu uwalona w jakimś zaschniętym błocie a ostatnio to myślałem że padnę jak maskę otworzyłem, że tak powiem nasrane na i obok akumulatora... Na szczęście nie ruszyły żadnych kabli. Po myciu silnika założyłem jakaś tanią kostkę wc i mam nadzieję że będzie spokój.
    Ostatnio edytowane przez mat147 ; 11-08-2014 o 21:11


  3. #13
    Użytkownik Embrion Avatar Arkon
    Dołączył
    12 2014
    Mieszka w
    Wrocław / Bolesławiec
    Auto
    AR Giulietta 1,4 MA 170 KM / AR 147 TSpark 120 KM
    Postów
    4

    Domyślnie

    Przed świętami również miałem wizytę pod maską jakiegoś wygłodniałego stwora. Poszatkowany przewód od czujnika podciśnienia. Wymieniony, ale przy okazji od tamtej pory zero doładowania, mimo, że turbina pracuję. Obecnie jazda jak Punto z silnikiem 1.4, a ASO się głowi, co jeszcze jest uszkodzone i gdzie jest problem, ze "cała para idzie w gwizdek".... Zamówiłem preparat Wurth do odstraszania kun, zobaczymy czy się sprawdzi...

  4. #14
    Użytkownik Quadrifoglio Verde Avatar epsonix
    Dołączył
    10 2011
    Auto
    Giulia'18, Tonale'23, Spider V6'99
    Postów
    10,557

    Domyślnie

    Cytat Napisał epsonix Zobacz post
    W Julce żonki kuna zrobiła 3 miesiące temu masakrę - wąż od turbo, 3 węże od układu chłodniczego - zorientowałem się przy wyjeździe z miasta - płyn się zagotował - 4 miesięczny samochód na lawetę i do ASO. W tym samym czasie w mojej 159 3 węże od układu chłodniczego też zostały zjedzone i kabel od jakiejś sondy. 1200zł poszło się paść przez wrednego gryzonia(ASO skasowało 850 za Julkę(wiadomo ASO), a mój mechanik 350 za 159)

    Pryskałem płynem, a potem sprayem i napchałem sierści psa gdzie popadnie. Z grubsza przetarłem silnik, bo wszędzie były ślady łapek. Niestety znów pojawiły się ślady po paru dniach. Umyłem silniki i komorę Karcherem żeby zniwelować zapach kuny z którym mogą się czuć raźniej(trzeba delikatnie z elektroniką), zaś popryskałem płynami na kuny, dołożyłem jeszcze ultradźwiękowe odstraszacze i kostkę Domestosa (niestety czasem ją trochę czuć w kabinie). Julkę parkujemy tylko już w garażu. W 159 która stoi na zewnątrz jak na razie spokój, ale i tak planuję zabudować wiatę i zrobić do niej jakąś bramę, bo boje się że problem może wrócić jak Kuna przyzwyczai się do nowych dźwięków i zapachów. Ja stawiam na zamykanie auta.

    Powodzenia
    Dla zainteresowanych, dodam że od czasu kiedy zastosowałem wszystkie wymienione wyżej środki jest święty spokój. Raz na dwa miesiące prysnę trochę sprayem w komorze silnika dla odświeżenia zapachu którego gryzonie nie lubią.

  5. #15
    Użytkownik Znawca
    Dołączył
    11 2011
    Auto
    ​​​​
    Postów
    1,820

    Domyślnie

    ja poprzestałem na ultradzwiękowym ktory miałem w poprzedniej alfie przez wiele lat, potem przełozyłem do julki i przez te wszystkie lata kuny pod maską nie było mimo że w koło auta widziałem nie raz wieczorami jak goniły . Koszt generatora 40-50zł jest śmieszny w porównaniu z nawet najmniejszą szkodą-ale chyba prawie nikt nie tego nie zakłada dopóki mu gadzina wpierw czegoś coś nie przegryzie
    Cytat Napisał Arkon Zobacz post
    Przed świętami również miałem wizytę pod maską jakiegoś wygłodniałego stwora. Poszatkowany przewód od czujnika podciśnienia. Wymieniony, ale przy okazji od tamtej pory zero doładowania, mimo, że turbina pracuję. Obecnie jazda jak Punto z silnikiem 1.4, a ASO się głowi, co jeszcze jest uszkodzone i gdzie jest problem, ze "cała para idzie w gwizdek".... Zamówiłem preparat Wurth do odstraszania kun, zobaczymy czy się sprawdzi...
    może coś jeszcze masz przegryzione, może w jakimś innym miejscu-dobrze przejrzyj wszystko. Jeśli jest wizualnie ok to mogły byś jakieś zwarcia na tych przegryzionych kablach - jesli zapłon był w tym stanie włączony to mogło się coś jeszcze uszkodzić. Trzeba podpiąć interfejs i zdiagnozować gdzie leży problem

  6. #16
    Użytkownik Embrion Avatar Arkon
    Dołączył
    12 2014
    Mieszka w
    Wrocław / Bolesławiec
    Auto
    AR Giulietta 1,4 MA 170 KM / AR 147 TSpark 120 KM
    Postów
    4

    Domyślnie

    Problem się zaczął po kilku kilometrach jazdy jak oczy oślepiła kontrolka "check engine". Po otwarciu maski jedyne co było widać to pogryziony przewód podciśnienia. Julka wjechała na warsztat, wymieniono przewody, skasowano błąd i wszystko wskazywało że po kłopotach...do pierwszej próby przyspieszenia gdy czuć było pod maską moc wolnego ssaka rodem z Fabii albo Punto. Komp w ASO nie wyświetla obecnie żadnych błędów, a wyświetlacz doładowania w trybie D, na jakichkolwiek obrotach...ani drgnie, a turbina pracuje... W poniedziałek ma być w ASO jakiś diagnosta - magik i być może on rozkmini tą hydrozagadkę. Wybitnie jeszcze gdzieś zaparkowały kły tego nocnego drapieżcy i przewód podciśnienia nie był jedyną jego ofiarą. Ultardzwięków się nieco obawiam, biegają mi czasem po podwórzu dwa psiaki, nie wiem jak na nie zadziałało by to cudo. Aaa, zapomniałem dodać, że start&stop też wówczas przestał działać (ikonka z wykrzyknikiem w środku na wyświetlaczu)
    Ostatnio edytowane przez Arkon ; 03-01-2015 o 21:48 Powód: aktualizacja

  7. #17
    Użytkownik Znawca
    Dołączył
    11 2011
    Auto
    ​​​​
    Postów
    1,820

    Domyślnie

    napisałeś "przewód" więc domyślnie przyjąłem że chodzi o elektryke. Natomiast jeśli mówisz o tym silikonowym cieńkim wężyku to inna sprawa , u kolegi też właśnie ten wężyk przegryzły (widocznie szczególnie go lubią ) ale po jego wymianie wszystko wróciło do normy . Musiały u Ciebie coś więcej ciachnąć

  8. #18
    Użytkownik Dwusuwowiec
    Dołączył
    04 2012
    Mieszka w
    Podbeskidzie
    Auto
    Giulietta 1.4 MA TCT Sportiva QV
    Postów
    147

    Domyślnie

    U mnie też "coś" się zabawiało wygłuszeniem komory silnika. Chciałem dolać płynu do spryskiwaczy. Otwieram maskę, patrzę co to za frędzle mi wiszą spod klapy? Tragedii nie było, kable całe, wygłuszenie też tylko lekko sponiewierane, widocznie stworzenie zostało spłoszone. Auto garażowane toteż akcja musiała mieć miejsce w czasie pracy, albo jakiegoś weekendowego wyjazdu. Profilaktycznie zastosuję patent z kostką WC. Przy okazji, ktoś już dokupował nowe wygłuszenie maski? Irytują mnie wszelkie nieteges i chciałbym to wymienić.

  9. #19
    Użytkownik Embrion Avatar Arkon
    Dołączył
    12 2014
    Mieszka w
    Wrocław / Bolesławiec
    Auto
    AR Giulietta 1,4 MA 170 KM / AR 147 TSpark 120 KM
    Postów
    4

    Domyślnie

    Wyjasniło się... pogryziona dodatkowo rura gumowa od intercoolera turbo. Całowity koszt naprawy w ASO po zabawach kuny pod maską, prawie 1000 zł

  10. #20
    Użytkownik Znawca
    Dołączył
    11 2011
    Auto
    ​​​​
    Postów
    1,820

    Domyślnie

    Cytat Napisał Arkon Zobacz post
    Całowity koszt naprawy w ASO po zabawach kuny pod maską, prawie 1000 zł
    a koszt odstraszacza 40-50 PLN....

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory