Pojedynczy dźwięk (piknięcie) po wyłączeniu zapłonu

[lukasz31]

Czy ktoś z Was miał taki przypadek że podczas gaszenia silnika wydobył się pojedynczy,krótki sygnał dźwiękowy (jakby ostrzegawczy z komputera pokładowego) ? Zdarzyło mi się to dopiero drugi raz,nie podejrzewam że jest to coś złego ale z ciekawości pytam czy ktoś z Was już się z tym spotkał ?

[Lone Wolf]

Czy ktoś z Was miał taki przypadek że podczas gaszenia silnika wydobył się pojedynczy,krótki sygnał dźwiękowy (jakby ostrzegawczy z komputera pokładowego) ? Zdarzyło mi się to dopiero drugi raz,nie podejrzewam że jest to coś złego ale z ciekawości pytam czy ktoś z Was już się z tym spotkał ?

Miałem! Dwa czy trzy razy. Za tym trzecim razem zauważyłem na dosłownie ułamek, ułamek sekundy kontrolkę "akumulatora" na wyświetlaczu między zegarami. Podejrzewam, że przy wyłączaniu zapłonu jakimś cudem tak jakby "napięcie spadło" szybciej niż zwykle? Postaraj się zauważyć następnym razem, może masz to samo co u mnie. Podejrzewam, że... "It is not a bug, it is a feature!"

Przekładajac na Polski - olej sprawę!

[karol_mito]

Ja też tak kiedyś miałem z parę razy i też nie wiem o co biega. U mnie żadnej kontrolki nie było. Raz się zastanawiałem czy nie jest to czasem ostrzeżenie, że turbo się nie wystudziło (ale to tylko moje gdybanie).

[lukasz31]

No jest to jakas zagdaka...Hmmm turbo,jakas teoria to jest,choc ja zawsze po dojechaniu do celu,przed zgaszeniem silnika chwile czekam. Oczywiscie nie jest to dlugi czas ale chwile zawsze odczekuje. A mysle ze do schodzenia turbiny byl by potrzebny spory czas i raczej nikt nie stoi przez dlugi czas przed zgaszeniem silnika ale jakas teoria to jest. Dzisiaj znow to mialem,moze uda nam sie wspolnie rozwiklac zagadke...

[Lone Wolf]

Ja też tak kiedyś miałem z parę razy i też nie wiem o co biega. U mnie żadnej kontrolki nie było. Raz się zastanawiałem czy nie jest to czasem ostrzeżenie, że turbo się nie wystudziło (ale to tylko moje gdybanie).

No jest to jakas zagdaka...Hmmm turbo,jakas teoria to jest,choc ja zawsze po dojechaniu do celu,przed zgaszeniem silnika chwile czekam. Oczywiscie nie jest to dlugi czas ale chwile zawsze odczekuje. A mysle ze do schodzenia turbiny byl by potrzebny spory czas i raczej nikt nie stoi przez dlugi czas przed zgaszeniem silnika ale jakas teoria to jest. Dzisiaj znow to mialem,moze uda nam sie wspolnie rozwiklac zagadke...

Raczej nie Panowie. A to z tego względu, że ja mam wolnossący 1.4!

[lukasz31]

Lone Wolf rozwiał wątpliwości z turbiną,czyli jesteśmy panowie coraz bliżej Kto ma sugestię pisać...