
Napisał
z_mazur
Jestem zmuszony kupić auto (poprzednie zostało rozbite nie z mojej winy). Zawsze lubiłem auta ze stajni Fiata (Bravo I i Stilo przez długi czas jeżdżone), więc po ostatniej przygodzie z Citroenem C4 postanowiłem wrócić do starych sympatii. Pierwszy wybór padł na Fiata Bravo II, ale zacząłem się zastanawiać, czy rzeczywiście potrzebuję auta klasy kompakt. Rodzina dwuosobowa, bez widoków na zmianę sytuacji. Jeżdżę 90% po mieście, za to dość sporo (ze 20 tys. km rocznie). Czasem trafi się trasa rzędu 200-300 km.
Ostatnio trochę km zrobiłem wynajętym Seatem Ibizą i w sumie nawet zrobienie nim jednorazowo 300 km nie sprawiło problemu.
W sumie to do aut miejskich zrażało mnie zawsze, to że najczęściej są tandetnie wykonane. Inna sprawa, że zawsze chciałem mieć Alfę, jednak opinie o problemach jakie potrafią sprawiać zawsze trzymały mnie na dystans. Aż gdzieś wyczytałem, że Alfa to tak na dobrą sprawę po prostu ładniejsze Punto (szczególnie w słabszych opcjach silnikowych).
W sumie tak sobie myślę, że mogłaby to być jakaś alternatywa dla Bravo.
Mam pytanie do Was. Czy gdyby zaszła potrzeba, da się tym samochodem zrobić wypad w dwie osoby powiedzmy 600 km nad morze, bez przeżywania po drodze katuszy?