Hej wszystkim, jestem posiadaczem julki z 2010 r. o silniku 1.4 MA 170km, około 2 miesiące temu zdecydowałem się na montaż LPG do niej, wszystko działało dobrze dopóki nie przyszły mrozy, otóż wydarzyła się sytuacja taka że padł mi akumulator, kolega przywiózł mi prostownik, naładowaliśmy akumulator, zrobiłem kalibracje itp. i okazało się że spalanie w mojej julce sporo wzrosło, zwłaszcza na małych biegach czyt. 1-3 głównie, przy ruszaniu potrafi pokazać mi 50 l/100 km, 30-40 l/100 km jest to całkowita normalność, wcześniej jakoś pokazywało to dużo mniej, dodatkowo sytuacja z wysokim spalaniu również pokazuje się na 3 biegu gdzie oscyluje około 18-20, jak jadę na pierwszym biegu i na samym sprzęgle pokazuje 20l, pojechałem do gazownika i polecił mi wyjąć akumulator, pojeździć na benzynie około 100 km dla kalibracji, tak też zrobiłem jednak nic się nie poprawiło.
Na 5-6 biegu spalanie wydaje się w porządku, oczywiście przy prędkościach 120+ wędruje w górę, no ale wcześniej oczywiście też tak było, dodatkowo zauważyłem że jak temperatura spada poniżej 0, powiedzmy jest to -2 to silnik przy starcie na zimnym, mocno hałasuje, tzn. jego praca jest dużo głóśniejsza, czytałem tu na forum że jest to normalne dla tego silnika. Miał ktoś z was podobne objawy? nie mówię tutaj konkretnie o lpg, ale zauważyłem że na benzynie spalanie również wzrosło, zaznaczam że posiadam ALfaOBD, oraz icara, mogę zrobić logi, tylko pytanie do was dokładnie czego.