Panowie,
Moja Julka powraca z nowymi problemami, a właściwie to z ciągiem dalszym przypadłości, którą trochę ignorowałem, aczkolwiek mocno mnie irytującą
Przechodząc do sedna - w kabinie podczas hamowania silnikiem, bądź operowania pedałem przyspieszenia na postoju słyszalne jest brzęczenie, grzechotanie, czy metaliczny rezonans / zwał jak zwał. Dźwięk jest najbardziej donośny przy hamowaniu silnikiem po mocniejszym przyspieszaniu oraz w trakcie zmiany biegów 1 na 2 po wciśnięciu sprzęgła (wciskam, sprzęgło rozłącza i od razu jest "grrrr"). Na postoju przy kolejnych próbach wywołania z czasem ustępuje. Wciśnięcie pedału sprzęgła podczas jazdy sprawia, że donośność dźwięku maleje. Na postoju podobnie - jak wcisnę sprzęgło i zwiększam obroty jest słabiej słyszalny, aczkolwiek jest.
Na zewnątrz niewiele słychać na podnośniku - sprawdzane na szybko przez mechanika.
Myślałem, że to osłona kolektora wydechowego, która miała ukręconą jedną szpilkę mocującą, ew. osłony turbosprężarki - wymieniony kolektor i turbo na nowe, osłona i śruby, podkładki nowe... dźwięk ten sam
W tracie prac wykonywany test - osłony zdemontowane, silnik odpalony i dźwięk do wychycenia.
Później padło podejrzenie na blachę między blokiem silnika, a skrzynią. Mocowanie poprawione, miejscowo podklejone niepalnym filcem + sprzęgło, dwumas, wysprzęglik wymieniane - to samo co wyżej / bez efektu.
Nie potrafię bliżej określić od jakiego czasu efekt występuje, jednak znalazłem nagranie sprzed ~15tyś.km, gdzie jest to słyszalne. Powoli dostaję szału podczas jazdy po mieście, gdyż dźwięki słyszalne są najmocniej przy ruszaniu ze skrzyżowań i jeździe w korku. Zmiana biegu z 1 na 2 to katorga dla mych uszu. Zresztą, starałem się to uchwycić na załączonym pliku video.
Może ktoś z Was spotkał się z podobną przypadłością? Może to jakiś znany temat? Proszę o jakieś naprowadzenie na właściwe tory, bo jazda autem zamiast sprawiać przyjemność przyprawia mnie o ból głowy.