Pacjent: Giulietta 1.4 MA 170PS TCT z LPG Vialle, 2011 ~120k przebiegu
Problem zaczął się od tego, że spalił się komp LPG, wymienili mi na zastępczy-serwisowy, a zepsuty odesłali na reklamację. Wgrali mi mapę którą miałem na pendrive, taką samą jak w spalonym, sprzed roku (chyba że ta mapa się jakoś adaptuje z upływem czasu?)
Po zamianie dosyć szybko wywaliło check engine, majstry od LPG powiedzieli że jak jedzie normalnie to "raczej można tak jeździć", auto minimalnie dławiło się na biegu jałowym (po dłuższej jeździe) i lekko przymulało na niskich obrotach. Zrobiłem ze 3000km, na autostradzie jakąś formę awarii - check engine zaczął migać, auto straciło moc. Przełączyłem na benzynę i od tamtego czasu nie używałem LPG. Po kilku dniach wywaliło czerwoną kontrolkę skrzyni - błąd P290D "End of line/service self-calibration". Pojechałem do mechanika podejrzewając, że uszkodziłem katalizator, stwierdził (bez zdejmowania), że coś może być na rzeczy bo spaliny lecą za ciepłe i za mało jak się podkręci silnik na wyższe obroty. Inny objaw to że auto jest koszmarnie zmulone na niskich obrotach - 6. bieg i 1500 RPM + gaz do dechy = auto w ogóle nie przyspiesza. Pewny diagnozy kupiłem katalizator, zdjęliśmy i okazało się że wygląda w środku dobrze, nie widać nadpaleń, uszkodzeń, światło latarki przechodzi na całej powierzchni (miałem drugi kat do porównania).
Pytanie: co się popsuło, jak to diagnozować, jakieś pomysły? Główny problem to zmulenie na niskich obrotach i kontrolka skrzyni, która podejrzewam, że sygnalizuje błąd napędu a nie skrzyni, bo ze skrzynią nie dzieje ani nie działo się absolutnie nic.