Drodzy Alfiści,
chciałem zasięgnąć informacji na temat problemów z moim nowo zakupionym samochodem ALFA ROMEO Giulietta 1.4 TB Distinctive - Hatchback I 120KM rok 2011 przebieg w dniu zakupu 195700 km, ale może zacznę od najbardziej zwięzłego opisania historii od momentu zakupu:
- 28.07.2020 kupiłem samochód w ASO Fiat i Alfa Romeo w Tychach, po wcześniejszych oględzinach i prośbach o sprawdzenie samochodu w ich serwisie (ponieważ to ASO) oraz na stacji diagnostycznej mieszczącej się bezpośrednio przy salonie, w tym samym budynku. Padła propozycja ze strony sprzedającego, żeby to zrobić u nich, kiedy zapytałem o możliwość podjechania i sprawdzenia samochodu na stacji diagnostycznej przed zakupem, wynik: niedziałający bluetooth (migający przebieg) i niedziałające trzecie światło stop (lampa do wymiany)
- w związku z potwierdzeniem, że samochód poza wymienionymi wyżej usterkami jest sprawny zdecydowałem się na zakup
- po dwóch dniach i przejechaniu ok 200 km po raz pierwszy zapalił się check engine, objawy: spadek mocy powyżej 3 tysięcy obrotów, wyłączenie start/stop, Hill Holder, DNA, ASR, wskaźnik paliwa opada i nie pokazuje stanu paliwa miga kontrolka rezerwy, więcej nie pamiętam, takie komunikaty na pewno pojawiły się na desce rozdzielczej, kontakt z ASO, w którym kupowalem auto, wyznaczenie terminu dopiero na 06.08.2020
- z racji, że samochód jest mi potrzebny zdecydowałem się na odwiedzenie innego nieautoryzowanego serwisu w celu diagnostyki, wysypało 21 błędów, błędy skasowane, obserwować, naprawa trzeciego stopu (uszkodzona była wiązka nie lampa)
- następnego dnia znowu check engine sprawdzenie akumulatora testerem, według którego aku do wymiany, naładowałem aku prostownikiem dostosowanym do technologi AGM, dwa dni spokoju znowu check engine.
- wymiana aku na zgodny ze specyfikacja producenta EFB, wymiana oleju, filtrów kasowanie błędów
- następnego dnia check engine i umówiona wizyta 06.08.2020, sprawdzili, skasowali błędy i kazali obserwować
- wróciłem do domu, zostawiłem samochód pod domem, ze względu na urlop, po powrocie i przejechaniu ok 100-200 km znowu check engine, ale: check zapala się tylko na zimnym i rano, kiedy jest chłodno na dworze, z wyłączeniem systemów tak jak pisałem wyżej, po przejechaniu kilku kilometrów i zgaszeniu/ ponownym odpaleniu, zapala się tylko check, ale wszystko działa, po rozgrzaniu, check znika i tak w kółko każdego dnia chyba, że odpalam samochód po południu, wtedy jest szansa, że check się nie zapali.
- na tę chwilę, przebieg 197050 km, po ponownym zgłoszeniu mailowym i prośbą o przywrócenie samochodu do stanu zgodnego z umową, po umówieniu terminu 18.08.2020 oddałem samochód do ASO, ponieważ według mnie posiada on wadę ukrytą, natomiast tu moje pytanie czy ktoś miał podobny problem, ponieważ nie chciałbym zmieniać Belli?
Dodatkowym "problemem" jest trzęsące się prawe lusterko zewnętrzne na biegu jałowym przy np włączonej klimie (nie wiem czy nie powoduje tych drgań coś innego?), z moich obserwacji obrotomierz wskazuje ok 700 rpm, po wyłączeniu klimy obroty wstają do ok 800/900 rpm i drgania ustają.
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam serdecznie K.