U mnie w prawej tylnej lampie tez siedzi kilka owadów. Wydaje mi się, że dostały się tam przy okazji wymiany żarówek, może zaślepka w klapie była za długo otwarta i coś wleciało, ciężko powiedzieć...
U mnie w prawej tylnej lampie tez siedzi kilka owadów. Wydaje mi się, że dostały się tam przy okazji wymiany żarówek, może zaślepka w klapie była za długo otwarta i coś wleciało, ciężko powiedzieć...
Ja mam parę komarów w lampach na klapie. Nie mam pojęcia jak wlazły, po przedmuchiwanie powietrzem przez żarówkę nie działa.
O mam podobny problem, spróbuję tego co radzicie.
Panowie,
wczoraj poświęciłem chwilę na wyczyszczenie styków w lampie bo "śnieżyła".
Temat wydaje się dość oczywisty.
Włosi jak jeden z wielu elementów w swoich autach tak i tu potraktowali priorytetowo pod kątem estetyki, ale już nie wykonania.
Lampa jest piękna niemniej od wewnątrz wkład lampy nie wypełnia jej całkowicie jak ma to miejsce np w przypadku czy to choćby Golfa II generacji czy opla Corsy D.
Nieco ujawnia to poniższe zdjęcie.
Tu wkład ma "puste przeloty", którymi male owady bez wiekszego problemu dostanie się do lampy poprzez przez bagażnik , i nieszczelnościami w klapie lecąc do światła które dostaje się do tej przestrzeni przez lampę.
Jak się wczoraj temu przyjrzałem to ie ma żadnego zaskoczenia.
Ot taki fabryczny mankament.
Pozostaje sprężarka i/lub odkurzacz i/lub płukanie lampy i/lub wymiana lampy.
No i wszystko jasne, a były teorie, że przy produkcji owad złożył jajeczka i urósł pająk czy inny gad już w lampie hehe
Jeśli wszedł cały to dlaczego nie wyszedł?
Prawie mnie złapałeś na chęci wejścia w nieprzyzwoity żart, ale w kwestii wejścia i wyjścia to sam rozumiesz. Owady nie są zbyt duzymi mózgowcami, a skoro dotarł już do lampy gdzie jest duzo światła to jaki gwizdek ma wracać do ciemnej klapy(?).
Inna sprawa, że cykl zycia owada nie jest zbyt długi to i zywota dokonuje w tejże lampie.