cześć
w giulietcie przestały działać w czasie mrozow spryskiwacze przednie. Pomyślałem że pewnie zamarzł letni płyn więc pod korek dolałem zimowego. Nie pomogło. Dziś zauważyłem że płynu znowu trzeba dolać(tylny spryskiwacz przestał działać), dolałem 2 szklanki. Więcej szkoda bo prawdopodobnie jest wyciek. po dodaniu tych 2 szklanek, tylny spryskiwacz już działa ale pewnie nie za długo bo wkrotce dolewka podejrzewam gdzieś ucieknie. Przod nawet z dolewka nie działa. czy spadł gdzieś jakiś wężyk? zagladałem w okolice zbiornika plylnu, ale nic nie dostrzegłem. Tam jest bardzo mało miejsca, wszystko strasznie upchane.
tak więc, gdzie szukać wycieku, czy można to samemu naprawić? pompka przednia halasuje po wciśnieciu manetki.
liczę na Waszą pomoc , ciężko jezdzic bez spryskiwaczy aktualną porą roku...