Po przesiadce z 2.0 jtdm do 1.4MA liczyłem na ciszę ale dźwięk podczas jazdy nie daje mi spokoju.
Na początku okazało się, że tylna piasta jest w słabym stanie, wymieniłem obie bo akurat miałem w garażu nowe, których nie zdążyłem założyć ostatnio. Poprawa lekko odczuwalna ale cały czas problem się utrzymuje, samochód jest głośny i wygląda na to, że jest to kwestia wydechu. Przy 130 jazda jest już dla mnie męcząca, w dieslu była idealna cisza. Tłumik wygląda jak nowy, wymieniłem łącznik elastyczny bo był lekko uszkodzony od zewnątrz i liczyłem, że to może to ale niestety nie. Przy schodzeniu z obrotów hałas / warkot jest mocno słyszalny, dodatkowo co mnie zaskoczyło w wersji benzynowej po puszczeniu gazu samochód nie hamuje od razu silnikiem tylko obroty spadają bardzo powoli, coś jak tryb żeglowania w automatycznych skrzyniach biegów - to normalne? Dodam tylko, że w momencie gdy podczas jazdy 130 nagle wrzucę luz samochód toczy się już po cichu, więc piasty, łożyska i opony można wykluczyć. Czy macie jakieś podejrzenia co to może być? Założyłem, że to tłumik ale nie widać po nim żadnych uszkodzeń ani przepaleń, jest w bardzo dobrym stanie. Czy ten typ tak po prostu ma?