Ja koniec końców wyczyściłem moją starą uszczelkę (tzn. piasek na powierzchni szyby pod uszczelką, zasilikonowałem) i już chciałem święcić zwycięstwo, bo jakieś 2 miesiące było super.
Julicia stała teraz 2 czy 3 dni na piątkowo-sobotnim deszczu, właśnie zszedłem wrzucić coś do bagażnika, otwieram, podnoszę i słyszę przelewającą się wodę. Myślę sobie - no way. Opuszczam, podnoszę, to samo. W środku się przelewa... W stanie otworzonym wycieka-kapie tymi "dzióbkiem" (fałdem blachy) obok zawiasu... Eh. Co ciekawe - samo wgłębienie na zamek w krawędzi bagażnika suche. Wysuszyłem ile się dało, ale boję się teraz, że to nigdy nie wyschnie w środku (albo jeszcze lepiej, poleci gumową harmonijką, z przewodami do klapy, do środka i na podsufitkę).