Witam Panów, przymierzam się do zakupy GT ale ostatnimi czasy naszła mnie pewna konkluzja. W gonitwie aukcji na allegro zawsze patrzyłem na te modele które wydawały się najładniejsze i względem opisu najbardziej realne co do przebiegu i stanu auta. Po wielu aukcjach, oględzinach itd. doszedłem do wniosku że bardzo ciężko znaleźć model który sprosta moim oczekiwaniom, stąd moje pytanie. Czy nie bardziej opłacało by się kupić tańszą, ale nie gorzej wyposażoną Alfę w której powymieniać główne podzespoły? Z kupnem tego auta trzeba liczyć się z wydaniem min. 25 tys polskich złotych, a mimo to i tak z naszego portfela ubędzie ponad 1000 zł, bo klima, bo rozrząd, bo płyny itd. i wciąż nie mamy pewności że auto nas "nie zawiedzie".
Natomiast kupując Alfinę załóżmy trafiając na okazję za 13 000 zł, i dołożenia do niej 15 000 zł wymieniając ważniejsze rzeczy (dwumasa, rozrząd, zawieszenie, wachacze, klocki, tarcze, płyny, filtry, sprzęgło, skrzynia, remont silnika i inne mniej czy bardziej ważne podzespoły). Czekam na wasze opinie i czy to w ogóle było by opłacalne. Jak do tej pory byłem właścicielem samochodów takich jak Opel Astra G, VW Golf 2 czy Mitsubishi Galant. Nigdy nie miałem styczności z Włoszką (lubię tę nazwę ) i jestem ciekaw czy mój plan jest realny
Pozdrawiam