Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 27

Temat: A4 (b7/b8)/e90/s60/w203/159/407

  1. #1
    Użytkownik Jestem NOWY - nie krzyczcie!
    Dołączył
    07 2017
    Auto
    Nie mam
    Postów
    5

    Exclamation A4 (b7/b8)/e90/s60/w203/159/407

    Witam

    W główce wskazałem modele samochodów, które wzbudzają moje zainteresowanie. Ślęczę nad wyborem od ponad roku i cały czas rozważam wszelkie możliwe argumenty za i przeciw. Stagnacja w tym zakresie wynika być może z tego, że oferta dostępna na rynku wtórnym szczególnie nie zachęca do grzechu. Budżet, którym dysponuję na chwilę obecną to wysokość 35.000 zł, niemniej z uwagi na fakt, że konieczność zakupu nie osiągnęła jeszcze apogeum - wstępnie zaplanowany budżet powiększa się z każdym miesiącem. I tak po krótce pragnę wskazać, że straciłem już wszelką nadzieję - najrozsądniejszym wyborem zdaje się być komunikacja miejska oraz samochód żony (Focus Mk3). Może Państwa zdziwić wszechstronność oferty, jak i znaczące różnice w klasie, lecz gwoli wyjaśnienia - na każde auto planuje przeznaczyć adekwatną cenę rynkową właściwą dla danego modelu. A skoro już o tym mowa to funkcjonalność pojazdu będzie się sprawdzać w ruchu miejskim (codzienne dojazdy do pracy, tj. 5/6 km (w jedną stronę), jak i niedalekich trasach co 2 tygodnie 20 km (w jedną stronę) i być może raz na dwa miesiące ponad 100 km (w jedną stronę). Zdaje się sobie sprawę, że pojęcie trasa to pojęcie względne i zapewne niejed-en/-na z Państwa takie odległości pokonuje na co dzień, ale każdy z nas ma swoją własną rzeczywistość. Nawiązuję do tego wobec odwiecznego problemu, którego rozwiązania na chwilę obecną raczej nie uświadczymy (analogicznie do tego co było pierwsze jajko czy kura), mianowicie PB czy ON. Dla mnie wybór jest oczywisty - wyłącznie PB, ale moje wyobrażenie w tym zakresie limituje rzeczywistość, tj. oferta na rynku wtórnym, jak i szczegółowe rozpoznania na temat silników benzynowych w rozważanych przeze mnie modelach. Swego czasu zaciekawiła mnie oferta AR159 - nad którą choruje już od dłuższego czasu, choć przeważa tutaj ostrożność. Czym spowodowana? Właśnie tym, że wybór jest jeden - 1.9 Jtdm 16v. Wydaje mi się, że przeznaczenie na ten samochód w chwili obecnej więcej niż 25 tys. nie będzie rozsądne - wobec bardzo szybkiej utraty wartości. Choć w tym aspekcie jest to pojęcie względne, każdy z ww. pojazdów traci w relacji 5 lat około 30 proc. wartości, ale trzeba sobie powiedzieć jasno - łatwiej będzie odsprzedać za 5 lat Audi/BMW/Mercedesa, aniżeli AR. Do tego dochodzą awaryjne, urywające się klapki w kolektorze dolotowym, zacinający się EGR i zmowa prześladująca posiadaczy pojazdów z oznaczeniem EURO4 - DPF. W dobie planowanych ówcześnie działań rządu - ekstrakcja ostatniego ze wspomnianych elementów będzie mieć dalej idące dolegliwości finansowe, dlatego porzuciłem ten pomysł w niepamięć tak szybko jak tylko się pojawił. Wydaje mi się, że użytkując auto na co dzień w cyklu miejskim uda się przepalić filtr w interwałach co 450 km. Wydaje mi się, że częściej nie powinien się zapychać. Odnośnie zarzutów katowania silnika ON w mieście proszę o zaniechanie komentarzy. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że większość z przytoczonych przeze mnie modeli w wersji PB posiada dwumasowe koło, turbosprężarkę oraz równie wrażliwe wtryskiwacze paliwa, jak i problemy z rozgrzaniem, co w szerszej perspektywie doprowadzi do powstawania nagaru. Wszystko ma swoje wady i zalety. Zarówno w PB, jak i ON należy w tym zakresie skrócić interwały wymiany oleju silnikowego. Ale przechodząc do meritum - E90 325i - właściwie ich brak na rynku aut używanych, jak i wyraźne sygnały od znawców, aby porzucić myśli o czterech cylindrach sprawiają, że pojazd jawi się jako całkowita abstrakcja. Rozważam jeszcze 320d, ale obawiam się, że stosunkowo niska cena podyktowana jest stanem większości egzemplarzy używanych dotychczas przez naszą polską młodzież. W203 to całkowite zaprzeczenie energii płynącej z radości jazdy pojazdem ze śmigłem na masce (przynajmniej w wersji 325i), choć C180 i C200 Kompressor zbierają pochlebne opinie, odstrasza mnie awaryjność elektronicznych komponentów oraz nagminnie trapiąca ten model korozja, a bynajmniej modeli sprzed FL. Dalej mamy Volvo S60, które po prostu podoba mi się i nic więcej nie mam do powiedzenia/tutaj także królują modele D5. Kiedyś bardzo interesował mnie model B7 - do czasu kiedy pojawiło się B9 i w związku z tym najpiękniejsze B8 nabiera rozsądnej ceny. B7 nie jest jednak atrakcyjne ani z zewnątrz ani z wewnątrz. Jest to właściwie B6 w ciut ładniejszym opakowaniu, a należy pamiętać, że rok produkcji to 2001. Silnik 1.6 być może zadowoli starsze pokolenie, natomiast ten najwłaściwszy 1.8T został w większości przypadków wyżyłowany ku uciesze - po raz kolejny młodego pokolenia. Ponadto naprawdę ciężko jest trafić na egzemplarz w miarę pewną historią, a większość z nich jest odpowiednio zmodyfikowanych - zatem istnieją rozbieżności pomiędzy wersją zgodną z numerem VIN. Uważam, że jeżeli wybierać S-Line to w pełni, a nie dokładki niewiadomego pochodzenia. Wobec braku takowych egzemplarzy - także dałem sobie z nim spokój. I teraz wybrałem model, który najbardziej z typowanych cieszy moje oko i serduszko - mianowicie - Audi A4 B8 - niestety we wskazanym budżecie (załóżmy będę musiał jeszcze dołożyć) należy liczyć wyłącznie na egzemplarza do 2009 roku produkcji, a to wiąże się z silnikami TFSI, które obarczone są wadami fabrycznymi (które nie ograniczają się wyłącznie do nadmiernego zużycia oleju). Nie widziałem na rynku wtórnym egzemplarzy, które mają zaliczoną akcję serwisową STAGE2, a modele, które zostały naprawione wskutek prywatnych akcji serwisowych - nie umniejszając nikomu kompetencji w tym zakresie - nie budzą mojego zaufania. Dlatego też pozostaje rozsądek, ale to znowu 2.0 TDI (o tyle dobrze, że już COMMONRAIL), a to wiąże się z przypadłościami analogicznymi do AR159 - z tym, że dochodzi jeszcze pompa oleju. Dlatego zastanawiam się czy wybrać (za kilka miesięcy) Audi A4 B8 2.0 TDI CR przy uwzględnieniu, że auto będzie miało 9-10 lat za kwotę circa 40-45 tysięcy złotych czy też wspomnianą wyżej AR159 1.9 JTDM (rocznikowo 10-11 letnią) do 25 tysięcy złotych, ciesząc się płynącymi korzyściami z doskonale zaprojektowanego układu kierowniczego i wyglądu, który pomimo lat wzbudza emocje. Jeżeli nie - może warto jednak przekonać się do dalekiej wędrówki ku naszym zachodnim sąsiadom i przeczesania autoryzowanych dealerów BMW celem zakupu E90 i jeżeli nawet nie uda się znaleźć najwłaściwszego 325i - postawić na 320i/320d. Przyznam szczerze, że niejednokrotnie zastanawiając się nad zakupem E90 przy założeniu rocznika (2005-2007), AR159 przy założeniu rocznika (2006-2008) dochodzę do wniosku, iż auto po 4 latach użytkowania będzie liczyć 15, a może i więcej lat, co również nie napawa optymizmem w zakresie późniejszej odsprzedaży. Jakkolwiek jednak można zgodzić się z twierdzeniem, że zakup jest w tym momencie niezbyt dobrze pomyślany, ponieważ oczywistym jest, że i tak będę w tej „inwestycji” stratny - obawiam się o późniejszą sprzedaż AR159. Nie wiem jaką wartość taki model może przedstawiać w relacji następnych 5 lat użytkowania. Takich obaw nie mam w przypadku Audi - bowiem nawet 13 letnie to i tak będzie B8, choć rocznik to rocznik - inaczej postrzegany z perspektywy kupującego, a sprzedającego. Tak samo jak i przebieg. Przyznam, że w tym wszystkim najrozsądniej jest wybrać Peugeota 407 z silnikiem benzynowym za cenę 12-15 tysięcy złotych, którego wartość nie jest ekwiwalentna w stosunku do tego co dostajemy w zamian. Jest to świetna propozycja, niemniej tutaj również ciężko jest utrafić pewny egzemplarz z silnikiem PB. W obliczu powyższych dylematów - nie wiem czy nie rozsądniej jest zakupić Skodę Octavię III z początku produkcji i cieszyć się w miarę młodym autem.

    Mam obawy, że większość z użytkowników po ujrzeniu objętości niniejszego postu zaniecha zapoznania się z jego treścią, ale liczę na Waszą wiedzę i doświadczenie! Sam mam już niezły mętlik w głowie.

  2. #2
    Użytkownik Rowerzysta Avatar toddlockwood
    Dołączył
    12 2016
    Auto
    Gtv 2.0 V6 Tb
    Postów
    395

    Domyślnie

    Polecam pomyśleć nad 159 ale 1.75 tbi.
    Ostatnio edytowane przez toddlockwood ; 18-07-2017 o 09:20

  3. #3
    Użytkownik Maniak resoraków Avatar strzelec
    Dołączył
    03 2014
    Mieszka w
    SD
    Auto
    Alfa Romeo 156 2.4, Alfa Romeo 159 2.0 Mondeo Hybryd Vigniale
    Postów
    533

    Domyślnie

    Szczerze to doczytałem tylko do połowy ale brakuje mi w tym zestawieniu jeszcze C5 gdzie diesel i jak benzyna jest dobrym wyborem.

  4. #4
    Użytkownik Znawca Avatar SliwusBuu
    Dołączył
    10 2014
    Mieszka w
    Łódź
    Auto
    Mazda MX5 NBfl 1.8l, Alfa Romeo 159 2,4 JTDm 2006r.; Alfa Romeo 156, 1.9 JTD 115KM - była
    Postów
    1,075

    Domyślnie

    Popieram propozycję [MENTION=72593]toddlockwood[/MENTION]. W budżecie, jaki masz do przeznaczenia na samochód bez obaw znajdziesz sensowny egzemplarz. Jedyna jego wada, to dość wysokie spalanie, jednak przy przebiegach jakie podajesz, nie powinno mieć to decydującego znaczenia.

  5. #5
    Użytkownik Rowerzysta Avatar toddlockwood
    Dołączył
    12 2016
    Auto
    Gtv 2.0 V6 Tb
    Postów
    395

    Domyślnie

    Generalnie 159 z 1.75 to moim zdaniem najlepszy wybór. Owszem będa one droższe ale będziesz miał 159 z końca produkcji i z bardzo dobrym silnikiem benzynowym o całkiem sporej mocy.

  6. #6
    Użytkownik Jestem NOWY - nie krzyczcie!
    Dołączył
    07 2017
    Auto
    Nie mam
    Postów
    5

    Domyślnie

    Przyjmijmy, że 159 1.75 TBI nie wchodzi w grę, bowiem za niewiele więcej mogę już kupić A4 B8 - poza tym rynek wtórny w tym zakresie jest bardzo ubogi...

  7. #7
    Użytkownik Znawca Avatar SliwusBuu
    Dołączył
    10 2014
    Mieszka w
    Łódź
    Auto
    Mazda MX5 NBfl 1.8l, Alfa Romeo 159 2,4 JTDm 2006r.; Alfa Romeo 156, 1.9 JTD 115KM - była
    Postów
    1,075

    Domyślnie

    Alfaholicy, to nie są ludzie, którzy kupują Alfę, bo nie stać ich na Audi, czy BMW, więc ciężko na tym forum będziesz miał znaleźć aprobatę za wyborem A4. Moim zdaniem to auto jest po prostu nudne, ale każdy ma swoje preferencje.
    Szczerze mówiąc, to na Twoim miejscu przejechałbym się każdym z wymienionych przez Ciebie modeli, a przynajmniej przyjrzał się na żywo. Może do któregoś zaświecą Ci się oczy.

  8. #8
    Użytkownik Rowerzysta Avatar toddlockwood
    Dołączył
    12 2016
    Auto
    Gtv 2.0 V6 Tb
    Postów
    395

    Domyślnie

    Cytat Napisał SliwusBuu Zobacz post
    Alfaholicy, to nie są ludzie, którzy kupują Alfę, bo nie stać ich na Audi, czy BMW, więc ciężko na tym forum będziesz miał znaleźć aprobatę za wyborem A4. Moim zdaniem to auto jest po prostu nudne, ale każdy ma swoje preferencje.
    Szczerze mówiąc, to na Twoim miejscu przejechałbym się każdym z wymienionych przez Ciebie modeli, a przynajmniej przyjrzał się na żywo. Może do któregoś zaświecą Ci się oczy.
    Dokładnie - kup sobie to co ci sie najbardziej podoba, co najbardziej chciałbyś mieć i najlepiej nie idź na żaden kompromis. I nie patrz na jakieś tam rzeczy pokroju awaryjność etc. Dlatego bo później człowiek sobie siedzi i myśli "a mogłem kupić to lub tamto a kupiłem coś niby praktycznego i mi sie nie psuje a w ogole mi sie nie podoba". Wiem to z własnego doświadczenia i z kilku innych przypadków. Np. kumpel zakupił sobie Toyote Celice VII - bo ma łańcuch, bo toyota, nie psuje sie i jest jako tako rozsądna... I co? I siedzi codziennie i ogląda Fordy Probe bo je kocha.

    Cytat Napisał vannityy Zobacz post
    Przyjmijmy, że 159 1.75 TBI nie wchodzi w grę, bowiem za niewiele więcej mogę już kupić A4 B8 - poza tym rynek wtórny w tym zakresie jest bardzo ubogi...
    Mi się 159 jeśli mam być szczery średnio podoba - jest spoko i ogolnie jest lepsza niż 70% samochodów na drogach to jednak (dla mnie) nic nadzwyczajnego. Natomiast B4 ma tyle polotu i finezji co wóz z węglem w porównaniu do 159
    Pozatym twój argument że za niewiele więcej go kupisz jest inwalidą. Niby są te A4 po 40k ale one sa sprowadzane i mają nalatane już 300-400 tys km. Ale jak chcesz. Rynek wtórny AR jest moim zdaniem duzo lepszy (mimo że mniejszy) - 2 lub 3 razy mniejsza szansa na trafienie na ulepa/czy sprowadzonego z niemiec co dziadek z wehrmachtu jexdził do kościoła tylko w niedzielę...
    To samo tyczy się BMW, Mercedesa - jest to poprostu grupa ryzyka w naszym kraju - pomijam już dyskusyjny design tych samochodów (Niemcy nie robią ładnych i przyjemnych dla oka samochodów).

    Zamiast Audi, BMW, Merc bardziej brałbym pod uwagę Volvo S60/S80/ Sabb 9-3/ Lexus IS II ewqentualnie dołóż do Jaguara.
    Ostatnio edytowane przez toddlockwood ; 18-07-2017 o 13:17

  9. #9
    Użytkownik Znawca Avatar Zenonzlasu
    Dołączył
    02 2015
    Mieszka w
    Rzeszów
    Auto
    Były: AR 156 JTD, AR 156 1.8 TS 144 KM | Zostało Reno, PT Cruiser i Lancia Thesis .
    Postów
    1,019

    Domyślnie

    Pozwoliłem sobie podzielić tekst, żeby łatwiej było czytać:

    __________________________________________________ __________________________________________________ __________________________________________________ __________________________________

    W główce wskazałem modele samochodów, które wzbudzają moje zainteresowanie. Ślęczę nad wyborem od ponad roku i cały czas rozważam wszelkie możliwe argumenty za i przeciw. Stagnacja w tym zakresie wynika być może z tego, że oferta dostępna na rynku wtórnym szczególnie nie zachęca do grzechu. Budżet, którym dysponuję na chwilę obecną to wysokość 35.000 zł, niemniej z uwagi na fakt, że konieczność zakupu nie osiągnęła jeszcze apogeum - wstępnie zaplanowany budżet powiększa się z każdym miesiącem. I tak po krótce pragnę wskazać, że straciłem już wszelką nadzieję - najrozsądniejszym wyborem zdaje się być komunikacja miejska oraz samochód żony (Focus Mk3). Może Państwa zdziwić wszechstronność oferty, jak i znaczące różnice w klasie, lecz gwoli wyjaśnienia - na każde auto planuje przeznaczyć adekwatną cenę rynkową właściwą dla danego modelu.

    A skoro już o tym mowa to funkcjonalność pojazdu będzie się sprawdzać w ruchu miejskim (codzienne dojazdy do pracy, tj. 5/6 km (w jedną stronę), jak i niedalekich trasach co 2 tygodnie 20 km (w jedną stronę) i być może raz na dwa miesiące ponad 100 km (w jedną stronę). Zdaje się sobie sprawę, że pojęcie trasa to pojęcie względne i zapewne niejed-en/-na z Państwa takie odległości pokonuje na co dzień, ale każdy z nas ma swoją własną rzeczywistość. Nawiązuję do tego wobec odwiecznego problemu, którego rozwiązania na chwilę obecną raczej nie uświadczymy (analogicznie do tego co było pierwsze jajko czy kura), mianowicie PB czy ON. Dla mnie wybór jest oczywisty - wyłącznie PB, ale moje wyobrażenie w tym zakresie limituje rzeczywistość, tj. oferta na rynku wtórnym, jak i szczegółowe rozpoznania na temat silników benzynowych w rozważanych przeze mnie modelach.

    Swego czasu zaciekawiła mnie oferta AR159 - nad którą choruje już od dłuższego czasu, choć przeważa tutaj ostrożność. Czym spowodowana? Właśnie tym, że wybór jest jeden - 1.9 Jtdm 16v. Wydaje mi się, że przeznaczenie na ten samochód w chwili obecnej więcej niż 25 tys. nie będzie rozsądne - wobec bardzo szybkiej utraty wartości. Choć w tym aspekcie jest to pojęcie względne, każdy z ww. pojazdów traci w relacji 5 lat około 30 proc. wartości, ale trzeba sobie powiedzieć jasno - łatwiej będzie odsprzedać za 5 lat Audi/BMW/Mercedesa, aniżeli AR. Do tego dochodzą awaryjne, urywające się klapki w kolektorze dolotowym, zacinający się EGR i zmowa prześladująca posiadaczy pojazdów z oznaczeniem EURO4 - DPF. W dobie planowanych ówcześnie działań rządu - ekstrakcja ostatniego ze wspomnianych elementów będzie mieć dalej idące dolegliwości finansowe, dlatego porzuciłem ten pomysł w niepamięć tak szybko jak tylko się pojawił. Wydaje mi się, że użytkując auto na co dzień w cyklu miejskim uda się przepalić filtr w interwałach co 450 km. Wydaje mi się, że częściej nie powinien się zapychać. Odnośnie zarzutów katowania silnika ON w mieście proszę o zaniechanie komentarzy. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że większość z przytoczonych przeze mnie modeli w wersji PB posiada dwumasowe koło, turbosprężarkę oraz równie wrażliwe wtryskiwacze paliwa, jak i problemy z rozgrzaniem, co w szerszej perspektywie doprowadzi do powstawania nagaru. Wszystko ma swoje wady i zalety. Zarówno w PB, jak i ON należy w tym zakresie skrócić interwały wymiany oleju silnikowego.

    Ale przechodząc do meritum - E90 325i - właściwie ich brak na rynku aut używanych, jak i wyraźne sygnały od znawców, aby porzucić myśli o czterech cylindrach sprawiają, że pojazd jawi się jako całkowita abstrakcja. Rozważam jeszcze 320d, ale obawiam się, że stosunkowo niska cena podyktowana jest stanem większości egzemplarzy używanych dotychczas przez naszą polską młodzież.
    W203 to całkowite zaprzeczenie energii płynącej z radości jazdy pojazdem ze śmigłem na masce (przynajmniej w wersji 325i), choć C180 i C200 Kompressor zbierają pochlebne opinie, odstrasza mnie awaryjność elektronicznych komponentów oraz nagminnie trapiąca ten model korozja, a bynajmniej modeli sprzed FL.

    Dalej mamy Volvo S60, które po prostu podoba mi się i nic więcej nie mam do powiedzenia/tutaj także królują modele D5. Kiedyś bardzo interesował mnie model B7 - do czasu kiedy pojawiło się B9 i w związku z tym najpiękniejsze B8 nabiera rozsądnej ceny. B7 nie jest jednak atrakcyjne ani z zewnątrz ani z wewnątrz. Jest to właściwie B6 w ciut ładniejszym opakowaniu, a należy pamiętać, że rok produkcji to 2001. Silnik 1.6 być może zadowoli starsze pokolenie, natomiast ten najwłaściwszy 1.8T został w większości przypadków wyżyłowany ku uciesze - po raz kolejny młodego pokolenia. Ponadto naprawdę ciężko jest trafić na egzemplarz w miarę pewną historią, a większość z nich jest odpowiednio zmodyfikowanych - zatem istnieją rozbieżności pomiędzy wersją zgodną z numerem VIN. Uważam, że jeżeli wybierać S-Line to w pełni, a nie dokładki niewiadomego pochodzenia. Wobec braku takowych egzemplarzy - także dałem sobie z nim spokój. I teraz wybrałem model, który najbardziej z typowanych cieszy moje oko i serduszko - mianowicie –

    Audi A4 B8 - niestety we wskazanym budżecie (załóżmy będę musiał jeszcze dołożyć) należy liczyć wyłącznie na egzemplarza do 2009 roku produkcji, a to wiąże się z silnikami TFSI, które obarczone są wadami fabrycznymi (które nie ograniczają się wyłącznie do nadmiernego zużycia oleju). Nie widziałem na rynku wtórnym egzemplarzy, które mają zaliczoną akcję serwisową STAGE2, a modele, które zostały naprawione wskutek prywatnych akcji serwisowych - nie umniejszając nikomu kompetencji w tym zakresie - nie budzą mojego zaufania. Dlatego też pozostaje rozsądek, ale to znowu 2.0 TDI (o tyle dobrze, że już COMMONRAIL), a to wiąże się z przypadłościami analogicznymi do AR159 - z tym, że dochodzi jeszcze pompa oleju. Dlatego zastanawiam się czy wybrać (za kilka miesięcy) Audi A4 B8 2.0 TDI CR przy uwzględnieniu, że auto będzie miało 9-10 lat za kwotę circa 40-45 tysięcy złotych czy też wspomnianą wyżej AR159 1.9 JTDM (rocznikowo 10-11 letnią) do 25 tysięcy złotych, ciesząc się płynącymi korzyściami z doskonale zaprojektowanego układu kierowniczego i wyglądu, który pomimo lat wzbudza emocje.

    Jeżeli nie - może warto jednak przekonać się do dalekiej wędrówki ku naszym zachodnim sąsiadom i przeczesania autoryzowanych dealerów BMW celem zakupu E90 i jeżeli nawet nie uda się znaleźć najwłaściwszego 325i - postawić na 320i/320d. Przyznam szczerze, że niejednokrotnie zastanawiając się nad zakupem E90 przy założeniu rocznika (2005-2007), AR159 przy założeniu rocznika (2006-2008) dochodzę do wniosku, iż auto po 4 latach użytkowania będzie liczyć 15, a może i więcej lat, co również nie napawa optymizmem w zakresie późniejszej odsprzedaży. Jakkolwiek jednak można zgodzić się z twierdzeniem, że zakup jest w tym momencie niezbyt dobrze pomyślany, ponieważ oczywistym jest, że i tak będę w tej „inwestycji” stratny - obawiam się o późniejszą sprzedaż AR159. Nie wiem jaką wartość taki model może przedstawiać w relacji następnych 5 lat użytkowania. Takich obaw nie mam w przypadku Audi - bowiem nawet 13 letnie to i tak będzie B8, choć rocznik to rocznik - inaczej postrzegany z perspektywy kupującego, a sprzedającego. Tak samo jak i przebieg.

    Przyznam, że w tym wszystkim najrozsądniej jest wybrać Peugeota 407 z silnikiem benzynowym za cenę 12-15 tysięcy złotych, którego wartość nie jest ekwiwalentna w stosunku do tego co dostajemy w zamian. Jest to świetna propozycja, niemniej tutaj również ciężko jest utrafić pewny egzemplarz z silnikiem PB. W obliczu powyższych dylematów - nie wiem czy nie rozsądniej jest zakupić Skodę Octavię III z początku produkcji i cieszyć się w miarę młodym autem.

    __________________________________________________ __________________________________________________ __________________________________________________ ___________________________________

    Możesz pomyśleć o Alfie 159 z oplowskim benzynowym silnikiem wolnossącym 1800 cm3. Tradycyjna konstrukcja z wtryskiem pośrednim, nie bardzo ma co się tam zepsuć, najwyżej elektrozawory, ale nie są specjalnie drogie. Wadą tej wersji 159 jest niewielka moc - 140 KM w tym aucie szału nie robi - ale podobno nie ma tez tragedii. No i wersje wyposażenia też są raczej skromne, jeśli to przeszkoda.

    A może Citroen C5 trzeciej generacji?

  10. #10
    Użytkownik Fachowiec Avatar Tomtrz
    Dołączył
    01 2015
    Mieszka w
    Warszawa
    Auto
    były alfy, jest Jaguar
    Postów
    2,284

    Domyślnie

    159 z Tbi jest dość drogie w stosunku do tego, co oferuje + można się spodziewać sporej utraty wartości. Dla alfaholika, który chce mieć możliwie młodą i w miarę dynamiczną alfę - super. Dla innych niekoniecznie. 159 z 2.2 JTS wydaje się sensowniejsza opcją. Tutaj każdy Ci go odradzi, bo nie da się go zagazować (chociaż wymienią ci milion innych powodów), ale silnik jak każdy inny

    Daj sobie spokój z dieslem do miasta. Tak jak pisałeś - nie będę się produkował czemu, bo dobrze o tym wiesz. Po co się masz za własne pieniadze jeszcze męczyć? Odrzuć na wstępie i szukaj tego, co byś chciał, zamiast brać to, co wszyscy chcą wcisnąć

    e90 jest dość awaryjnym modelem, poza tym jak sam zauważyłeś 90% na rynku to bieda wersje w dieslu, a za auto z większym motorem i w dobrym stanie trzeba zabulić, w przeciwnym wypadku ryzyko wpakowania się na minę jest ogromne. Z audi będzie podobnie.

    Jeśli bardziej zależy Ci na dobrze wydanych pieniądzach niż na emocjach związanych z posiadaniem dynamiczniejszego auta, to Citroen C5 w benzynie byłby moim pierwszym wyborem. Drugie Volvo.

    Nie to, żebym jakoś subiektywnie traktował niemieckie wozy. Po prostu przez to, że mocno trzymają wartość, to w segmencie aut używanych oferują niewiele, za stosunkowo dużą kasę. Rozumiem jeszcze merc czy bmw, ale audi jest totalnie przereklamowane. Za cenę biednego audi kupisz wypasione volvo.

    A co ze skrzynią? Jakieś preferencje? Postaw jakieś konkretne wymagania, bo bez tego trudno z czystym sercem doradzić. Raczej koncert życzeń tu może być, w sensie co się komu bardziej podoba. Jedyne co wiem, to, że szukasz auta w segmencie D. Poza tym wymieniłeś auta z napędem na tył, na przód, w dieslach i benzynach, słabsze i mocniejsze, mniej i bardziej konserwatywne i tak dalej. Ewidentnie nie wiesz jeszcze, czego od auta oczekujesz

    JA ostatnio też szukałem auta do 35k, ale doskonale wiedziałem czego chce. Zakładane parametry spełniały 3 auta i wybrałem te, które mi się po prostu podobało.
    Ostatnio edytowane przez Tomtrz ; 18-07-2017 o 14:32
    Jaguar S-type 4.2 V8
    Alfa Romeo 166 FL - Distinctive - Nero Metallico - 2.4 JTD 20V 175KM - była
    Alfa Romeo 166 - Bieda Edition - 2.0 TS - była
    Citroen Xantia Activa II V6 - była
    Citroen Xantia II 2.0 16V - była
    Skoda Felicia 1.3 MPI - była

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory