Strona 4 z 6 PierwszyPierwszy 123456 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 55

Temat: Mini poradnik Kupującego auto używane - czyli baśnie Szczepana ;)

  1. #31
    Użytkownik Maniak resoraków
    Dołączył
    11 2014
    Postów
    883

    Domyślnie

    Cytat Napisał slonu1 Zobacz post
    Każde auto posiada jakiś słabszy element, który po jakimś czasie musi się zepsuć. Szczególnie w nowych autach, które w założeniu mają wytrzymać okres gwarancyjny.
    element celowo słabszy, a musi sie zepsuć bo producent musi na czymś dalej zarabiać
    a) na częsciach
    b) serwisie
    c) sprzedaży Tobie nowego auta.

  2. #32
    Użytkownik Pirat drogowy
    Dołączył
    08 2013
    Mieszka w
    Wrocław
    Auto
    Alfa Romeo GT 1.9 JTD 150KM
    Postów
    257

    Domyślnie

    Wypowiem się może w temacie, bo jestem akurat po drugiej stronie barykady. Niestety powoli kończy mi się cierpliwość, ale po kolei:

    1. 90% ludzi, którzy dzwonią, przyjeżdżają itp. jest niepoważnych
    2. większość interesuje bardziej stan lakieru niż stan techniczny auta
    3. groteskowe propozycje są na porządku dziennym
    4. PRZEBIEG - mistyczne słowo, które może położyć całą dyskusję, dla wielu - jedyny wyznacznik stanu technicznego auta ("panie, ten przebieg to bankowo kręcony" - takie stwierdzenia potrafią padać już przez telefon)
    5. ludzie się umawiają i nie przyjeżdżają
    6. ludzie wysyłają SMSy "za 16 tys. pan sprzeda?" i często nawet nie odpisują
    7. wyznawcy wszelkiego rodzaju mierników - dla nich fabryczny lakier na całym poszyciu to podstawa (chyba jeszcze się nie zorientowali, że sprytny handlarz wstawi część pod kolor i ma "bezwypadkową igłę")
    8. konkurencja cenowa - handlarze wystawiają auta do opłat, na starych styranych kapciach itp. - jak z tym ma konkurować ktoś, kto chce sprzedać auto za normalne pieniądze?
    9. mój ulubiony typ kupującego - szuka 10-letniego auta w stanie salonowym, jeśli coś przykuje jego uwagę, nie wiem - powiedzmy: wgniotka na progu - będzie domagał się zwrotu kosztów za taką naprawę, oczywiście po stawkach najlepiej z ASO

    więc jeśli ludzie się kierują takimi kryteriami przy zakupie, kupują oczami, to dziwicie się, że handlarze kręcą liczniki, malują kierownice, więcej hajsu wkładają w polerkę niż w remonty techniczne itp.? Oni to robią, bo na to jest popyt, a to, że ujedziesz takim autem tysiąc km i będziesz miał remont silnika - cóż, wiele osób zdaje się tego nie zauważać.

  3. #33
    Użytkownik Dwusuwowiec Avatar CARENZO
    Dołączył
    02 2010
    Mieszka w
    SBE
    Auto
    88147
    Postów
    142

    Domyślnie

    Cytat Napisał khad Zobacz post
    Wypowiem się może w temacie, bo jestem akurat po drugiej stronie barykady. Niestety powoli kończy mi się cierpliwość, ale po kolei:

    1. 90% ludzi, którzy dzwonią, przyjeżdżają itp. jest niepoważnych
    2. większość interesuje bardziej stan lakieru niż stan techniczny auta
    3. groteskowe propozycje są na porządku dziennym
    4. PRZEBIEG - mistyczne słowo, które może położyć całą dyskusję, dla wielu - jedyny wyznacznik stanu technicznego auta ("panie, ten przebieg to bankowo kręcony" - takie stwierdzenia potrafią padać już przez telefon)
    5. ludzie się umawiają i nie przyjeżdżają
    6. ludzie wysyłają SMSy "za 16 tys. pan sprzeda?" i często nawet nie odpisują
    7. wyznawcy wszelkiego rodzaju mierników - dla nich fabryczny lakier na całym poszyciu to podstawa (chyba jeszcze się nie zorientowali, że sprytny handlarz wstawi część pod kolor i ma "bezwypadkową igłę")
    8. konkurencja cenowa - handlarze wystawiają auta do opłat, na starych styranych kapciach itp. - jak z tym ma konkurować ktoś, kto chce sprzedać auto za normalne pieniądze?
    9. mój ulubiony typ kupującego - szuka 10-letniego auta w stanie salonowym, jeśli coś przykuje jego uwagę, nie wiem - powiedzmy: wgniotka na progu - będzie domagał się zwrotu kosztów za taką naprawę, oczywiście po stawkach najlepiej z ASO

    więc jeśli ludzie się kierują takimi kryteriami przy zakupie, kupują oczami, to dziwicie się, że handlarze kręcą liczniki, malują kierownice, więcej hajsu wkładają w polerkę niż w remonty techniczne itp.? Oni to robią, bo na to jest popyt, a to, że ujedziesz takim autem tysiąc km i będziesz miał remont silnika - cóż, wiele osób zdaje się tego nie zauważać.
    Niestety masz rację w tym co piszesz, ale cóż...trzeba mieć cierpliwość i czekać na te 10% z pkt 1.

  4. #34
    Użytkownik Maniak resoraków
    Dołączył
    11 2014
    Postów
    883

    Domyślnie

    Cytat Napisał khad Zobacz post

    więc jeśli ludzie się kierują takimi kryteriami przy zakupie, kupują oczami, to dziwicie się, że handlarze kręcą liczniki, malują kierownice, więcej hajsu wkładają w polerkę niż w remonty techniczne itp.? Oni to robią, bo na to jest popyt, a to, że ujedziesz takim autem tysiąc km i będziesz miał remont silnika - cóż, wiele osób zdaje się tego nie zauważać.
    Nie odwracaj kota ogonem. To handlarze, to oni własnie, 90% przekręciarze i cwaniaki, tak ludzi nauczyli. Że ufać nie wolno. Większość sprowadzanych aut to szroty od Turasa, robione w stodole na "igły, panie".
    Ciekawe, na zachodnich portalach auta tego samego rocznika, te same silniki, jak jeden mąż mają przebiegi o sto tysięcy większe. I są droższe.
    Jak to możliwe? Tylko w Polsce. Ciągną złomy tymi lawetami, potem klepią i auta mają udawać "garażowane, od pierwszego właściciela".
    90% handlarzy tak działa. 90.
    Ostatnio edytowane przez Anderson ; 16-03-2015 o 23:20

  5. #35
    Użytkownik Świeżak Avatar eddi87
    Dołączył
    09 2013
    Auto
    Alfa Romeo 156 1.9 JTD 105hp 1998
    Postów
    143

    Domyślnie

    Święta racja ze wszystkich co wyżej napisane. Mirki tak się wycwaniły że jak szukałem teraz samochodu dla ojca jeżeli był na pl z 70% osób na pytanie o formę sprzedaży odpowiadało że prywatne, dopiero gdy miało by dochodzić do transakcji wychodziło że faktura albo 2, 3 umowy.

  6. #36
    Użytkownik Pirat drogowy
    Dołączył
    08 2013
    Mieszka w
    Wrocław
    Auto
    Alfa Romeo GT 1.9 JTD 150KM
    Postów
    257

    Domyślnie

    Cytat Napisał Anderson Zobacz post
    Nie odwracaj kota ogonem. To handlarze, to oni własnie, 90% przekręciarze i cwaniaki, tak ludzi nauczyli. Że ufać nie wolno. Większość sprowadzanych aut to szroty od Turasa, robione w stodole na "igły, panie".
    Ciekawe, na zachodnich portalach auta tego samego rocznika, te same silniki, jak jeden mąż mają przebiegi o sto tysięcy większe. I są droższe.
    Jak to możliwe? Tylko w Polsce. Ciągną złomy tymi lawetami, potem klepią i auta mają udawać "garażowane, od pierwszego właściciela".
    90% handlarzy tak działa. 90.
    Trochę tak jakbyś wszystkich zbrodniarzy wojennych uniewinnił, bo Hitler im kazał
    Mówię o realnych ludziach, którzy przyjeżdżają i widzę ich oczekiwania. Zresztą to jest dość "polskie" - zapłacić jak najmniej, ale jakość czy stan ma być "prima sort". Niestety życie trochę się z tym nie pokrywa (surprise, surprise!) więc jeśli ktoś chce mieć "salon" za kilkanaście tys... cóż - może czas zejść na ziemię...

  7. #37
    jersey
    Gość

    Domyślnie

    Klient może sobie życzyć i Maserati za złotówkę. A uczciwy handlarz jest od tego, żeby nie sprzedawać trefnego towaru. A jak się sprzedaje bite i klepane auto to żeby o tym informować. Handlarze sami wciskają kity, że da się kupić nówkę nieśmiganą, bezwypadkową za pół ceny wciskając jednocześnie odwiniętego z jakiegoś drzewa grata jako rzeczoną nówkę.

    Tłumaczenie, że klienci tak chcą, to jak tłumaczenie się indyjskich gwałcicieli, że przecież kobieta sama chciała, bo spacerowała w ich okolicy.

  8. #38
    Użytkownik Romeo
    Dołączył
    03 2011
    Auto
    lexus is250
    Postów
    1,595

    Domyślnie

    kasta handlarzy samochodami walnie przyczynia się od lat do utrwalenia społecznej nieufności
    kręcą każdego jak tylko można
    to czasem bywa żenujące
    dałbyś więc spokoj, khad
    może ty akurat jestes spoko gość ale twoi kolesie z branży to Boże nie pomoże.
    Sergio! Ragazzo! Amore mio! Dove si trova la bella Giulia?

  9. #39
    Użytkownik Maniak resoraków Avatar SŁOWIK
    Dołączył
    06 2010
    Mieszka w
    Rzeszów
    Auto
    Alfa Romeo 155 '97 r 2.0 16V, Alfa Romeo 159 SW 2.4 JTDm '08 Q-Tronic
    Postów
    570

    Domyślnie

    Cytat Napisał KRS Zobacz post
    kasta handlarzy samochodami walnie przyczynia się od lat do utrwalenia społecznej nieufności
    kręcą każdego jak tylko można
    to czasem bywa żenujące
    dałbyś więc spokoj, khad
    może ty akurat jestes spoko gość ale twoi kolesie z branży to Boże nie pomoże.
    Z tego co pamiętam to Khad sprzedaje swoją GT, i pewnie pisze to jako sprzedający a nie handlarz, ja w pełni go rozumiem bo też rozstaję się z moja GT, i widzę czego ludzie wymagają od używanego samochodu...ba czego oczekują od 10 letniego auta. Duży prawdziwy przebieg źle...mały, też potwierdzony, na pewno skręcony licznik, w ogłoszeniu piszesz że auto ma historię wypadkową, opisujesz co i gdzie było robione a i tak Ci wytkną że masz powypadkowe auto. A wszystko tylko po to żeby cenę zbić, a jak się zgodzisz na absurdalnie niską kwotę to im już nic nie przeszkadza, od razu chcę spisywać umowę...to właśnie są dzisiejsi kupujący.

  10. #40
    Użytkownik Pirat drogowy
    Dołączył
    08 2013
    Mieszka w
    Wrocław
    Auto
    Alfa Romeo GT 1.9 JTD 150KM
    Postów
    257

    Domyślnie

    Cytat Napisał KRS Zobacz post
    kasta handlarzy samochodami walnie przyczynia się od lat do utrwalenia społecznej nieufności
    kręcą każdego jak tylko można
    to czasem bywa żenujące
    dałbyś więc spokoj, khad
    może ty akurat jestes spoko gość ale twoi kolesie z branży to Boże nie pomoże.
    Tak jak pisał kolega SŁOWIK - jestem osobą prywatną, nie jakimś handlarzem. Sam nie kupowałbym auta od handlarza w żadnym wypadku i się z tym zgadzam. Znam temat od "podszewki" - mój teść ma sklep motoryzacyjny, kiedyś też miał warsztat, no ale prowadzenie dwóch interesów na raz skończyło się dla niego udarem. No ale wracając do tematu: przychodzą do niego handlarze, jest ich sporo w tamtym rejonie. Widac jakie trypu sa zwożone przez nich itp. i jak "odżywają", przychodzą i biorą części - kryterium jest jedno - najtańsze, byleby zrobiło na tym tysiaka i z dyńki. Wkładany jest największy szajs, często jakies chińskie badziewie, co byś wrogowi do auta tego nie wsadzał nawet, no ale interes się kręci i mój post jest wezwaniem do kupowania auta ROZSĄDNIE. Prywatne ogłoszenia wiszą miesiącami, bo jeden z drugim się łapie na piękny wypolerowany lakier i "full opcje" od handlarzy, a to, że niebawem wyciągnąć będzie musiał z portfela 30-50% wartości auta to zdaje się być na to ślepy. Warto kupić coś co jeździ, coś co jest eksploatowane przez normalnego człowieka, nie coś co kwitnie i gnije miesiącami na placu i jest zrobione po łebkach, byleby sprzedać, byleby więcej zarobić. Ja osobiście uważam, że wszyscy ci "biznesmeni" pchający te truchła, pospawane "bezwypadki" powinni być pociągani do odpowiedzialności jak ktos zginie, bo mu się poduszka nie otworzyła, albo strefa zgniotu kończy się za kolanami kierowcy, bo spawy nie wytrzymały itp.

Podobne wątki

  1. Auto używane z salonu
    Utworzone przez neptunek w dziale Kupić - nie kupić? Auta z ogłoszeń
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 27-01-2016, 13:00

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory