A 147?
A 147?
Nie miałem więc się nie wypowiem....
Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka
Nie miałem ale śledzę forum od lat i jest to element potencjalnie dość awaryjny i kosztowny. Żeby nie było, manual w 20v jak się skończy dwumasa ze sprzęgłem to koszt, bardzo podobny jak remont aisina. Dlatego warto szukać wersji 150KM jtd 10v i sobie zawirusować. Cena dwumasy, sprzęgła, przegubów 2x niższa niż do 20v. Alfoska skrzynia też lepsza niż oploskie f40.
Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka
[.... Niestety koszty jej utrzymania w dobrym stanie są z 10 razy wyższe niż 156. [/QUOTE]
No może diesla. Od 2005 użytkuje Vki 166 i 156 i jeśli chodzi o koszty to bez porównania 166 mniejsze . A na autach nie oszczędzam.
Co do skrzypien nie wiem o co chodzi a raczej wiem stukający zagłówek 166 może kupę przyjemności jazdy odebrać. 156 że skórami potrafią fakt skrzypiec .
Jedna i druga to po prostu alfy i będzie cały czas coś zwłaszcza w tym wieku. No i obie Fwd choć 156 lepiej to ukrywa. Więc chociaz warto z przyjemnością do wozu podchodzić i wsiadać . 166 gdyby nie Vka to w ogóle zalet tego auta nie widzę . A no i ta rdza .
Zakładając egzemplarze z południa Europy to po prostu ta która się bardziej podoba warto wybrać . Z kraju że wzgl na rdzę niestety 166. Choć tam też kupa psujacych przyjemność spraw będzie icsy wycieraczki kierunkowskazy zagłówek wiązka w klapie zlazace chromy odstające listwy owy zagłówek i w zależności od zapobiegliwości poprzednika - elektryka za sprawą cieknących na nią nagrzewnic .
Kurcze trudno doradzać komuś nie napalonemu jakąkolwiek Alfę zwłaszcza starą .
A napalony nie pyta tylko kupuje
Jako posiadacz 147 i znający 156 (auto w rodzinie) wg mnie 147 jest lepiej wykonana w środku. Nic mi nie trzeszczało i nie trzeszczy (w poprzedniej 147 klapka schowka przed pasażerem potrafiła drżeć, to wszystko). Miejsca w niej zaskakująco dużo jak na to auto, prowadzenie świetne (156 to samo). Jakby się znalazła bez rdzy to śmiało brać, fajna felga, lotka na tylną klapę i auto prezentuje się bardzo dobrze
Cały problem rozbija się o to, czy ma to być dupowóz do codziennego tyrania, względnie tani i łatwy w serwisowaniu, czy auto do dopieszczania. Jeśli to pierwsze to 20-letnia alfa jakakolwiek to nie jest dobry pomysł ale 156 i 147 mają tańsze i dostępniejsze części niż 166. Jeśli ma to być auto do dopieszczania to przede wszystkim powinno się wybrać taki model/egzeplarz aby nam się poprostu podobał Wtedy każda wydana złotówka nie jest powodem do lamentów a radością z dopieszczania swojego oczka w głowie
Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka
Zgadza się, na hobby to musi się podobać i trzeba się w nim dobrze czuć, koszty każdego auta na hobby będą takie same - dążące do nieskończoności więc tu bez różnicy zupełnie jaki model.
Budżet nie jest jakiś bardzo wysoki, ma to być auto do jazdy po mieście, następca Ibizy 1.2L. Zakładam, że jednak auto na co dzień. Jeśli tak to 166 raczej średnio się spisze.
Ja miałem 166 2,4 JTD 20v automat i do wszystkiego się spisywała świetnie... Tylko w mieście trzeba miejsce parkingowe większe brać bo jednak to limuzyna klasy średniej i swój gabaryt ma [emoji6]
Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka