Printable View
Witam mam taki problem ze swoją AR 156 2.4 jtd '99 mianowicie gdy auto chodzi wyłączam kluczyk i gasnął kontrolki oraz obrotomierz a silnik dalej pracuje i muszę go gasić biegami,co to może być? spotkał się ktoś z czymś takim? dodam ze jest to model który raczej niema czegoś takiego jak klapa gaszenia,proszę o pomoc bo jest to dość poważny problem,z góry dziękuje za odp:)
Zacznij od przekaźników przed akumulatorem. Jeden z nich jest odpowiedzialny za pracę pompy paliwa, drugi za układ wtryskowy. - może któryś z nich się zawieszaCytat:
Napisał janek27
.Załącznik 108467
:) To że Alfa nie chce zapalić to wręcz normalne, ale to że nie chce zgasnąć to już jakiś fenomen :)
A oleju ci nie ubywa? Przy turbinie puszczającej olej w dolot takie rzeczy się zdarzają i kończa choroba szalonych diesli
a elektrozawór przy pompie jest dobry
sprawdź klapkę gaszącą czy sie zamyka po wyłączeniu zapłonu.
Za sterowanie klapką odpowiada elektrozawór zamontowany na akumulatorze podciśnienia.
W tym samochodzie nie ma klapy gaszącej. Rocznik 99 to CF2.Cytat:
Napisał firstone
Ok. myślałem, że ten silnik już miał taki bajer :DCytat:
Napisał jaruh
wielkie dzięki, ta sytuacja była spowodowana przez jeden z przekazników koło akumulatora:)Cytat:
Napisał jaruh