Jak w temacie. W mojej AR 166 2,4 Jtd jak wracałem z Warszawy dzisiaj, nagle zapaliła się kontrolka rezerwy paliwa, patrzę, a wskaźnik dalej opada, więc się zaptrzymałem myśląc że mam wyciek ropy ze zbiornika (pod maską to bym czuł). Okazało się, że wszystko suchutkie, pod maską też. Wróciłem do domu, wskazówka nadal w najniższym polożeniu. Co jest grane? Nie znalazłem innych informacji na ten temat na forum. Gdzie szukać przyczyny?
Ja bym zaczął od wykręcenia liczników i sprawdzeniu styków. Potem sprawdził potencjometr na pompie paliwa w baku. Przestrzelić miernikiem co nieco dla pewności.
pływak pompy w zbiorniku paliwa szwankuje. Dostęp w bagażniku po wyjeciu podłogi przykrywajacej kolo zapasowe. Bedzie tam taka czarna blacha i pod nią masz pompe paliwa z pływakiem. Może coś nie łaczy..
Co dokładnie muszę zmierzyć przy pływaku żeby cokolwiek sprawdzić?
Wyciągnij pompę z pływakiem i sprawdź czy w ogóle działa. Może się coś urwało albo zawiesiło. Miernikiem możesz sprawdzić przejścia styków, przeczyść wtyczkę.
Dziwna sytuacja z tym pływakiem, ponieważ na drugi dzień rano po odpaleniu, wskazówka zachowywała sie normalnie. Następnego dnia tez pojechałem do stolicy i znowu na powrocie do domu, wskazówka ześwirowała. Wczoraj byłem też w stolicy i gdy byłem już w połowie drogi, już opadła na dół...w ICS-ie pokazywalo jednak dystans do przejechania w miarę prawidłowy. Zgasiłem auto na parę godzin. Po ponownym odpaleniu wskazówka wróciła do normy. Jednak jadąc do domu, zjezdżałem z pętli i wskazówka zrobiła jeszcze lepszy numer. Otóż ...podniosła się na max do góry. i tak jej zostalo do rana. Na ICS-ie też się coś popierniczylo bo pokazało ponad 1000km do przejechania a miałem ze 20l paliwa w zbiorniku jeszcze... Zaglądalem do połączeń przy pompce paliwa, popsiukalem specjalnym jakimś preparatem do połaczeń styków i nic. Bez zmian. Dalej mnie oszukuje. Ale widać, ze to coś od pływaka ewidentnie :/
wykrec pompe, prawdopodobnie wytrate styki na plywaku. Jak bedziesz wkladal, to najpierw załóż uszczelke na bak , a potem wloz pompe i rowno dokrec pierscien.
wyglada na szwankujacy potencjometr plywaka. Raz sytyka a raz nie i wychoda takie cuda ;/ wyciagnij pompę i zobacz co tam jest grane. jak na wierzchu bedziesz ja mial to podepnij jai ruszaj plywakiem na zaplonie i patrz na wskaznik paliwa
a weź sprawdź czy na trasie do Krakowa też tak się dzieje , może poprostu nie mozesz jeździć do Warszawy ? :D :D :D
W sumie pierwszy raz w Warszawie moja miła nie chciała odpalić, więc może cos w tym jest ;)Cytat:
Napisał damian89